Jak informuje "Polish Express", muzułmanie domagają się wycofania alkoholu z londyńskich restauracji i sklepów prowadzonych przez ich współwyznawców, grożąc, iż właściciele, którzy nie wysłuchają apelu, będą wybatożeni.
Protest odbył się w Brick Lane. Muzułmanie domagali się zakazania sprzedaży "diabelskiego" produktu, jakim jest alkohol, gdyż jest to niezgodne z prawem szariatu. Protestujący napisali nawet listy do tych sklepów, których właścicielami są wyznawcy islamu.
– Nie możemy żyć pośród nie-muzułmanów i patrzeć, jak to zło się rozprzestrzenia – powiedział przedstawiciel protestujących. Dodał, że ich życzeniem jest, by zgodny z prawem szariatu zakaz sprzedaży alkoholu został wprowadzony na terenie całej Wielkiej Brytanii.
Mężczyzna podkreślił także, iż solidaryzuje się z trójką swoich współwyznawców z "muzułmańskiego patrolu", którzy zaatakowali pijących alkohol w muzułmańskiej dzielnicy, a potem trafili do aresztu.
Polishexpress.co.uk
– Nie możemy żyć pośród nie-muzułmanów i patrzeć, jak to zło się rozprzestrzenia – powiedział przedstawiciel protestujących. Dodał, że ich życzeniem jest, by zgodny z prawem szariatu zakaz sprzedaży alkoholu został wprowadzony na terenie całej Wielkiej Brytanii.
Mężczyzna podkreślił także, iż solidaryzuje się z trójką swoich współwyznawców z "muzułmańskiego patrolu", którzy zaatakowali pijących alkohol w muzułmańskiej dzielnicy, a potem trafili do aresztu.
Polishexpress.co.uk
