Minęło pięć lat od trzęsienia ziemi na Haiti, w którym zginęło kilkaset tysięcy osób, a ponad dwa miliony n straciły dach nad głową. Sytuacja w kraju do dziś jest wyjątkowo trudna, natomiast wysiłki rządów i organizacji międzynarodowych nie przyniosły oczekiwanych skutków - podaje tvn24.pl.
12 stycznia 2010 roku na Haiti doszło do jednego z najpotężniejszych trzęsień ziemi w tamtym rejonie świata. Najsilniejszy wstrząs trwający 30 sekund osiągnął siłę 7 stopni w skali Richtera. Zginęło około 300 tys. osób, 600 tys. zostało rannych, a ponad 2 mln straciły dach nad głową.
Haiti już wcześniej było zaliczane do jednych z najbiedniejszych krajów świata. Trzęsienie ziemi dodatkowo pogłębiło zapaść tego kraju. Tuż po kataklizmie osoby, które straciły domy, zamieszkały w prowizorycznych obozach przejściowych. Wciąż istnieją 123 takie obozy, w których mieszka ponad 85 tys. osób. Panują w nich bardzo ciężkie warunki sanitarne.
Mieszkańcy wyspy sami organizują sobie miejsca zamieszkania. W przeciągu ostatnich 5 lat wybudowano od podstaw jedynie 37 tys. domów, przy czym zdecydowana większość ma charakter prowizoryczny. Oznacza to, że w wielu przypadkach brak w nich dostępu do wody i usług komunalnych.
Rząd Stanów Zjednoczonych, który najbardziej zaangażował się w pomoc dla Haiti przyznał, że nie osiągnięto spodziewanych efektów odbudowy. W planach było wybudowanie 15 tys. domów, jednak powstało ich jedynie 2,6 tys.
- Spodziewaliśmy się więcej darczyńców, którzy będą z nami współpracować przy budowie nowych domów i odbudowie infrastruktury, jednak nie pojawili się - tłumaczyła Elizabeth Hogan z USAID.
pg, tvn24.pl
Haiti już wcześniej było zaliczane do jednych z najbiedniejszych krajów świata. Trzęsienie ziemi dodatkowo pogłębiło zapaść tego kraju. Tuż po kataklizmie osoby, które straciły domy, zamieszkały w prowizorycznych obozach przejściowych. Wciąż istnieją 123 takie obozy, w których mieszka ponad 85 tys. osób. Panują w nich bardzo ciężkie warunki sanitarne.
Mieszkańcy wyspy sami organizują sobie miejsca zamieszkania. W przeciągu ostatnich 5 lat wybudowano od podstaw jedynie 37 tys. domów, przy czym zdecydowana większość ma charakter prowizoryczny. Oznacza to, że w wielu przypadkach brak w nich dostępu do wody i usług komunalnych.
Rząd Stanów Zjednoczonych, który najbardziej zaangażował się w pomoc dla Haiti przyznał, że nie osiągnięto spodziewanych efektów odbudowy. W planach było wybudowanie 15 tys. domów, jednak powstało ich jedynie 2,6 tys.
- Spodziewaliśmy się więcej darczyńców, którzy będą z nami współpracować przy budowie nowych domów i odbudowie infrastruktury, jednak nie pojawili się - tłumaczyła Elizabeth Hogan z USAID.
pg, tvn24.pl