Dwa patrole, polski i łotewski, zostały w nocy ostrzelane w prowincji Babil w polskiej strefie stabilizacyjnej. Nikt nie zginął. Napastnicy uciekli.
Polski patrol z Pierwszej Grupy Bojowej z 12. Batalionu stacjonującego w Hilli został ostrzelany w oddalonej o kilkanaście kilometrów miejscowości Mahawil. Napastnicy nie trafili, a żołnierze nie odpowiedzieli ogniem - poinformował pułkownik Eugeniusz Przeniosło z dowództwa wielonarodowej dywizji.
Patrol z kompanii łotewskiej, należącej do tej samej, polskiej grupy bojowej, został natomiast ostrzelany w miejscowości Musaib, ok. 20 km na północ od Babilonu. W kierunku żołnierzy oddano serię z karabinu maszynowego, żołnierze odpowiedzieli ogniem. Jeden z pojazdów patrolu, samochód Star, został uszkodzony i ewakuowany, nikt z ludzi nie ucierpiał. Mimo pościgu żadnego z napastników nie zatrzymano.
Do obu ataków doszło na północy prowincji Babil. Zdaniem dowództwa wielonarodowej dywizji, ten rejon należy do najniebezpieczniejszych w strefie środkowo-południowej.
em, pap