Popierana przez USA, a przedstawiona przez Francję, Niemcy, W. Brytanię i Japonię rezolucja wymaga od Iranu dowodów, że jego program nuklearny nie oznacza pogwałcenia postanowień Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).
O naruszanie NPT i prowadzenie tajnych programów broni nuklearnej oskarżył Iran na wtorkowym posiedzeniu kierownictwa MAEA przedstawiciel Stanów Zjednoczonych. Powiedział, że USA są gotowe dać Iranowi "ostatnią szansę" na skorygowanie swej polityki.
Teheran odrzuca oskarżenia, twierdząc, że rozwija jedynie pokojowe programy nuklearne. Od razu po wniesieniu projektu rezolucji Iran ostrzegł, że jeśli odmówi mu się tego prawa, dokona "głębokiej rewizji" swego programu współpracy z MAEA, a po jej uchwaleniu irańska delegacja w proteście opuściła salę obrad.
Według dyplomatów, rezolucja może doprowadzić do zaangażowania Rady Bezpieczeństwa ONZ w problem irańskiego programu jądrowego, jeśli na listopadowym posiedzeniu kierownictwo MAEA uzna, że Iran nie zastosował się do postawionych mu żądań.
em, pap