- Osiągnęliśmy porozumienie. Zawieszenie broni będzie obowiązywać od 15 lutego - powiedział Władimir Putin. Prezydent Rosji dodał, że z frontu zostanie wycofana ciężka artyleria. - Ukraina powinna podjąć reformę konstytucyjną, aby respektować prawa swoich obywateli na wschodzie kraju - mówił. Słowa Putina potwierdził już prezydent Francji Francois Hollande.
Prezydent Ukrainy poinformował, że "grupa kontaktowa" czyli OBWE, Rosja i Ukraina podpiszą porozumienia zaraz po tym, jak dojdzie do formalnego zakończenia rozmów czterostronnych. - Podczas negocjacji stronie ukraińskiej przedstawiano różne warunki, które były niemożliwe do zaakceptowania - mówił Petro Poroszenko po spotkaniu.
- Jeszcze nie wszystko zostało uzgodnione. Nadal trzeba wykonać dużą pracę, jednak jest realna szansa na poprawę sytuacji na Ukrainie - mówił prezydent Francji Francois Hollande.
Zakończenie negocjacji potwierdził także lider Ługańskiej Republiki Ludowej Ihor Płotnicki. - Przywódcy Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej podpisali uzgodniony przez przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji dokument ws. uregulowania sytuacji na Ukrainie - mówił.
Według informacji jakie płyną z Kremla, liderzy, którzy spotkali się w Mińsku zgodzili się na regularne spotkania w celu wypełniania wypracowanych postanowień.
Jak oznajmił Petro Poroszenko, wszystkie strony zgodziły się, by z terytorium Ukrainy wycofano "wszystkie obce siły". Oprócz tego ustalono, że już niedługo zostanie uwolniona ukraińska pilotka Nadia Sawczenko, a w ciągu najbliższych 19 dni mają zostać zwolnieni wszyscy jeńcy. Zgodnie z porozumieniem, dwa dni po wejściu rozejmu (czyli 15 lutego), z Ukrainy ma zostać wycofana ciężka artyleria.
Wznowione rozmowy
Po godz. 8 rano media informowały o zakończeniu rozmów w Mińsku. Wbrew zapowiedziom, około godz. 9 przywódcy państw obecni w stolicy Białorusi wznowili rozmowy. W międzyczasie Petro Poroszenko oznajmił, że warunki Rosji są nieakceptowalne. Z wyników rozmów niezadowoleni mieli być również separatyści.
"Zakończyły się rozmowy pokojowe w Mińsku w sprawie konfliktu na Ukrainie. Rozejm na froncie w Donbasie ma wejść w życie w ciągu 48 godzin" - informowała rosyjska agencja RIA. Spotkanie liderów Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji rozpoczęło się w środę od godziny 18:30.
Spotkanie w Mińsku
Poroszenko, Hollande i Merkel przylecieli do Mińska niemal równocześnie. Najpóźniej zjawił się Władimir Putin. Przed rozpoczęciem rozmów w Mińsku prezydent Poroszenko powiedział, iż reprezentuje takie samo stanowisko jak Unia Europejska. Prezydent Rosji z kolei przed wylotem przeprowadził rozmowę telefoniczną z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką.
- Ukraina i UE będą występowały na szczycie w Mińsku ze wspólnym stanowiskiem. Chcemy pokoju i nalegamy na niezwłoczne wstrzymanie ognia, jednak jeśli nasze propozycje zostaną odrzucone mogę was zapewnić, że duch bojowy naszych żołnierzy jest o wiele wyższy, niż w niektórych centrach obwodowych - mówił prezydent Ukrainy.
Dodał również, iż należy być przygotowanym na różne scenariusze. - Jeśli trzeba będzie bić w zęby, to będziemy bić w zęby! Musimy być przygotowani na różne scenariusze rozwoju sytuacji: i na pokój i na obronę Ukrainy - dodał.
DE RTL TV/x-news, rt.com, CNN, The Moscow Times, pravda.u, reuters.com, TVN24
- Jeszcze nie wszystko zostało uzgodnione. Nadal trzeba wykonać dużą pracę, jednak jest realna szansa na poprawę sytuacji na Ukrainie - mówił prezydent Francji Francois Hollande.
Zakończenie negocjacji potwierdził także lider Ługańskiej Republiki Ludowej Ihor Płotnicki. - Przywódcy Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej podpisali uzgodniony przez przywódców Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji dokument ws. uregulowania sytuacji na Ukrainie - mówił.
Według informacji jakie płyną z Kremla, liderzy, którzy spotkali się w Mińsku zgodzili się na regularne spotkania w celu wypełniania wypracowanych postanowień.
Jak oznajmił Petro Poroszenko, wszystkie strony zgodziły się, by z terytorium Ukrainy wycofano "wszystkie obce siły". Oprócz tego ustalono, że już niedługo zostanie uwolniona ukraińska pilotka Nadia Sawczenko, a w ciągu najbliższych 19 dni mają zostać zwolnieni wszyscy jeńcy. Zgodnie z porozumieniem, dwa dni po wejściu rozejmu (czyli 15 lutego), z Ukrainy ma zostać wycofana ciężka artyleria.
Wznowione rozmowy
Po godz. 8 rano media informowały o zakończeniu rozmów w Mińsku. Wbrew zapowiedziom, około godz. 9 przywódcy państw obecni w stolicy Białorusi wznowili rozmowy. W międzyczasie Petro Poroszenko oznajmił, że warunki Rosji są nieakceptowalne. Z wyników rozmów niezadowoleni mieli być również separatyści.
"Zakończyły się rozmowy pokojowe w Mińsku w sprawie konfliktu na Ukrainie. Rozejm na froncie w Donbasie ma wejść w życie w ciągu 48 godzin" - informowała rosyjska agencja RIA. Spotkanie liderów Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji rozpoczęło się w środę od godziny 18:30.
Spotkanie w Mińsku
Poroszenko, Hollande i Merkel przylecieli do Mińska niemal równocześnie. Najpóźniej zjawił się Władimir Putin. Przed rozpoczęciem rozmów w Mińsku prezydent Poroszenko powiedział, iż reprezentuje takie samo stanowisko jak Unia Europejska. Prezydent Rosji z kolei przed wylotem przeprowadził rozmowę telefoniczną z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką.
- Ukraina i UE będą występowały na szczycie w Mińsku ze wspólnym stanowiskiem. Chcemy pokoju i nalegamy na niezwłoczne wstrzymanie ognia, jednak jeśli nasze propozycje zostaną odrzucone mogę was zapewnić, że duch bojowy naszych żołnierzy jest o wiele wyższy, niż w niektórych centrach obwodowych - mówił prezydent Ukrainy.
Dodał również, iż należy być przygotowanym na różne scenariusze. - Jeśli trzeba będzie bić w zęby, to będziemy bić w zęby! Musimy być przygotowani na różne scenariusze rozwoju sytuacji: i na pokój i na obronę Ukrainy - dodał.
DE RTL TV/x-news, rt.com, CNN, The Moscow Times, pravda.u, reuters.com, TVN24