Jak mówi szef MSZ Grzegorz Schetyna "w Mińsku nie zapadną żadne uzgodnienia bez akceptacji Ukrainy". Zaznaczył też, że sankcje wobec Rosji wejdą w życie w poniedziałek, o ile nie nastąpi przełom w sprawie konfliktu. - Trwa tam regularna wojna. Przez separatystów, z rosyjskiej broni, ostrzeliwane są dzielnice mieszkaniowe w Mariupolu, w Doniecku. To jak najszybciej trzeba przerwać – powiedział na antenie radiowej Jedynki.
Jak podkreślił szef MSZ, najważniejsze jest, aby na Ukrainie przestali ginąć ludzie. Zauważył też, że w Mińsku obecni są szefowie samozwańczych republik separatystycznych. Jeśli oni podpiszą się pod ustaleniami, to wtedy, zdaniem Schetyny, bardziej prawdopodobne będzie, że wejdą one w życie.
Schetyna wyraził też zdanie, że Moskwa chce zostać mocarstwem, ale ciężko przeżywa sankcje. – Mieszkańcy Ukrainy mogą sami wybrać drogę, którą chcą podążać. I żadne obce mocarstwo nie jest w stanie ich zatrzymać. To jest prawo do samostanowienia narodów – dodał.
Szef MSZ dodał, że Moskwa powinna odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce rozwiązywać konflikty zgodnie z prawem międzynarodowym. Skomentował też nieprzychylne wypowiedzi w rosyjskich mediach na swój temat. – Powiedziałem kilka słów prawdy o historii. I to nie spodobało się wszystkim w Moskwie i na Kremlu. A Polska ma obowiązek i prawo stworzenia suwerennej polityki zagranicznej. Najważniejsza jest dla nas polityka bezpieczeństwa (…). Jednak powinniśmy potrafić wpływać na politykę europejską, budować przekonanie, że będąc w europejskiej rodzinie, po stronie krajów wolnego świata, możemy zrobić więcej. Polska to kraj dumny i suwerenny, z pamięcią o własnej historii. To ważne – powiedział.
Polskie Radio
Schetyna wyraził też zdanie, że Moskwa chce zostać mocarstwem, ale ciężko przeżywa sankcje. – Mieszkańcy Ukrainy mogą sami wybrać drogę, którą chcą podążać. I żadne obce mocarstwo nie jest w stanie ich zatrzymać. To jest prawo do samostanowienia narodów – dodał.
Szef MSZ dodał, że Moskwa powinna odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce rozwiązywać konflikty zgodnie z prawem międzynarodowym. Skomentował też nieprzychylne wypowiedzi w rosyjskich mediach na swój temat. – Powiedziałem kilka słów prawdy o historii. I to nie spodobało się wszystkim w Moskwie i na Kremlu. A Polska ma obowiązek i prawo stworzenia suwerennej polityki zagranicznej. Najważniejsza jest dla nas polityka bezpieczeństwa (…). Jednak powinniśmy potrafić wpływać na politykę europejską, budować przekonanie, że będąc w europejskiej rodzinie, po stronie krajów wolnego świata, możemy zrobić więcej. Polska to kraj dumny i suwerenny, z pamięcią o własnej historii. To ważne – powiedział.
Polskie Radio