„WPROST”: Jak w Kijowie odebrano wieści o podpisaniu porozumienia w Mińsku?
WITALIJ PORTNIKOW: Bez entuzjazmu. Powszechna jest opinia, że porozumienie pogarsza naszą sytuację. Na nastroje, które i tak są minorowe, dodatkowo wpływa Moskwa przez występy telewizyjne swoich etatowych propagandzistów. Na całe gardło krzyczą, że Ukraina kapituluje przed Rosją, oddaje kolejne terytoria. Oni mają duży wpływ na masową wyobraźnię. Sytuacja w kraju jest bardzo napięta, ludzie nie do końca wierzą w oficjalne komunikaty.
A pan wierzy w pokój?
Oczywiście, że tak. Choć zawieszenie broni będzie jedynie chwilowe i posłuży do uporządkowania linii frontu, to jednak to, co udało się osiągnąć w Mińsku, oceniam dość pozytywnie.
Dlaczego?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.