"Utrzymamy się nie dłużej niż 12 godzin. Bez pomocy zginiemy wszyscy" - taki apel ukraińskich żołnierzy z Debalcewego usłyszała ukraińska dziennikarka Olga Germanowa. Prorosyjscy separatyści twierdzą, że zajęli już większą część miasta - podaje rmf24.pl.
Władimir Kononow, który sam siebie nazywa ministrem obrony Donieckiej Republiki Ludowej, ogłosił, że jego bojownicy zajęli miasto w osiemdziesięciu procentach. - Działają jeszcze ich snajperzy i grupy dywersyjne. Myślę, że w ciągu paru dni, w ciągu doby - mam nadzieję - miasto będzie całkowicie pod naszą kontrolą - powiedział.
Strona ukraińska zaprzecza tym twierdzeniom, ale żołnierze z batalionu okrążonego w mieście proszą o wsparcie, ponieważ sytuacja jest krytyczna.
Według separatystów atak na Debalcewe jest zgodny z porozumieniem z Mińska. - Debalcewe to jest nasz tył. A w porozumieniu zapisano, że nielegalne uzbrojone grupy powinny być rozbrojone albo zlikwidowane - i my na swoim terytorium nielegalne formacje wojskowe rozbrajamy albo likwidujemy - stwierdził lider separatystów Aleksandr Zacharczenko.
rmf24.pl
Strona ukraińska zaprzecza tym twierdzeniom, ale żołnierze z batalionu okrążonego w mieście proszą o wsparcie, ponieważ sytuacja jest krytyczna.
Według separatystów atak na Debalcewe jest zgodny z porozumieniem z Mińska. - Debalcewe to jest nasz tył. A w porozumieniu zapisano, że nielegalne uzbrojone grupy powinny być rozbrojone albo zlikwidowane - i my na swoim terytorium nielegalne formacje wojskowe rozbrajamy albo likwidujemy - stwierdził lider separatystów Aleksandr Zacharczenko.
rmf24.pl