Kardynał Jorge Bergoglio był pewien, że znajdował się na celowniku argentyńskich służb - mówi jego przyjaciel z Buenos Aires. Papież miał twierdzić, że podsłuchiwane są jego rozmowy telefoniczne.
- Bergoglio wielokrotnie mówił mi, że jego rozmowy telefoniczne są nagrywane. Nawet kiedy go odwiedzałem, włączał radio, żeby zagłuszyć rozmowy. Mówił mi: Mikrofony są wszędzie. Uważaj na to, co mówisz, bo linia jest na podsłuchu - tłumaczy Gustavo Vera, członek rady miejskiej i przyjaciel papieża w rozmowie z portalem.
Vera twierdzi, że Bergoglio od 2005 roku poddany pod nadzorowi elektronicznemu. Portal pisze, iż wybór Argentyńczyka na papieża wywołał w niektórych kręgach konsternację.
Daily Beast
Vera twierdzi, że Bergoglio od 2005 roku poddany pod nadzorowi elektronicznemu. Portal pisze, iż wybór Argentyńczyka na papieża wywołał w niektórych kręgach konsternację.
Daily Beast