- Ukraina już wcześniej powinna dostać broń od Zachodu. Nie ma żadnych przeszkód formalnych, aby sprzedawać broń Ukrainie - mówił w TVN24 Biznes i Świat Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany PO.
Saryusz-Wolski przypomniał, że w lipcu 2014 r. Unia Europejska zniosła embargo zakazujące sprzedaży broni Ukrainie i nie ma obecnie przeszkód, by handlować uzbrojeniem z tym krajem. Dodał, że podczas szczytu NATO w Newport w Walii, Sojusz zdecydował, że każdy kraj członkowski rozstrzyga czy chce dostarczać broń Ukrainie.
- Na te rozwiązanie zdecydowała się Litwa, która już dostarcza broń. Trudno jest mówić o rzeczach, które są tajne. Nie można wykluczyć, że dostawy broni idą. Jeśli tak, to są ukryte przed wzrokiem opinii publicznej i Rosji - mówił Saryusz-Wolski.
Eurodeputowany PO zaznaczył, że pojawiają się obawy, iż jawne dostarczenie broni Ukrainie, może zostać odebrane przez Rosję jako wypowiedzenie wojny. - Żeby mieć pokój, trzeba wywrzeć presję na Rosję ciężkimi sankcjami, ich kolejną fazą - dodał.
TVN24 BiŚ
- Na te rozwiązanie zdecydowała się Litwa, która już dostarcza broń. Trudno jest mówić o rzeczach, które są tajne. Nie można wykluczyć, że dostawy broni idą. Jeśli tak, to są ukryte przed wzrokiem opinii publicznej i Rosji - mówił Saryusz-Wolski.
Eurodeputowany PO zaznaczył, że pojawiają się obawy, iż jawne dostarczenie broni Ukrainie, może zostać odebrane przez Rosję jako wypowiedzenie wojny. - Żeby mieć pokój, trzeba wywrzeć presję na Rosję ciężkimi sankcjami, ich kolejną fazą - dodał.
TVN24 BiŚ