Jak donosi "The New York Times”, była sekretarz stanu Hilary Clinton w czasie pełnienia urzędu mogła złamać prawo federalne, ponieważ korzystała z prywatnej skrzynki mailowej wykonując zadania służbowej.
Sprawa wypłynęła na jaw, gdy okazało się ze w Departamencie Stanu nigdy nie powstał e-mail przypisany do Hilary Clinton. Korzystanie przez nią z prywatnego konta pocztowego stanowi problem, gdyż zgodnie z amerykańskim prawem korespondencja urzędników państwowych musi być przechowywana na państwowych serwerach i jest uznawana za własność państwa, która może zostać wykorzystana w Archiwach Narodowych.
Rzecznik Clinton, która uważana jest za jedną z faworytek do zostania kandydatem Demokratów w wyścigu o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki w 2016 roku, Nick Merrill powiedział, że jej działania były zgodne z "literą i duchem prawa”. Wyjaśnił, że dzięki temu, iż Clinton wymieniała wiadomości z innymi pracownikami administracji państwa, treść wysyłanych przez nią maili została zapisana na serwerach.
The New York Times
Rzecznik Clinton, która uważana jest za jedną z faworytek do zostania kandydatem Demokratów w wyścigu o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki w 2016 roku, Nick Merrill powiedział, że jej działania były zgodne z "literą i duchem prawa”. Wyjaśnił, że dzięki temu, iż Clinton wymieniała wiadomości z innymi pracownikami administracji państwa, treść wysyłanych przez nią maili została zapisana na serwerach.
The New York Times