Śmigłowiec Apache rozbił się w Mali w Afryce Zachodniej. Nie żyje dwóch holenderskich pilotów, którzy uczestniczyli w misji stabilizacyjnej OZN - donosi Aljazeera.
Do katastrofy doszło w okolicach miasta Gao we wschodniej części Mali. Nieznane są jeszcze jej przyczyny. Jak poinformował generał Tom Middendorp, śmigłowiec z niewiadomych przyczyn lądował awaryjnie. Powodem mogły być problemy techniczne.
Badaniem przyczyn wypadku, w którym zginęło dwóch żołnierzy, zajmą się holenderscy śledczy.
Piloci byli członkami misji MINUSMA, której celem jest ustabilizowanie sytuacji w Mali. Uczestniczy w niej ponad jedenaście tysięcy żołnierzy, w tym ponad sześciuset Holendrów. Od początku jej trwania zginęło ponad czterdzieści osób, dlatego misja w tej części Afryki jest uznawana za najniebezpieczniejszą tego typu operację prowadzoną przez Organizację Narodów Zjednoczonych.
KC, Aljazeera
Badaniem przyczyn wypadku, w którym zginęło dwóch żołnierzy, zajmą się holenderscy śledczy.
Piloci byli członkami misji MINUSMA, której celem jest ustabilizowanie sytuacji w Mali. Uczestniczy w niej ponad jedenaście tysięcy żołnierzy, w tym ponad sześciuset Holendrów. Od początku jej trwania zginęło ponad czterdzieści osób, dlatego misja w tej części Afryki jest uznawana za najniebezpieczniejszą tego typu operację prowadzoną przez Organizację Narodów Zjednoczonych.
KC, Aljazeera