Grupa nazywająca się "Oddziałem Hakerów Państwa Islamskiego" zamieściła w internecie listę nazwisk i danych osobistych amerykańskich wojskowych. Wezwano wszystkich "braci mieszkających w USA" do zamachów na wymienione osoby - podaje rt.com.
Pentagon sprawdza już, czy doszło do ataku hakerskiego i wykradzenia danych amerykańskich wojskowych. Wojskowi nie komentują jednak informacji o groźbach.
Wojskowi i ich rodziny są teraz informowani o możliwym zagrożeniu.
"Oddział Hakerów Państwa Islamskiego" twierdzi, że dane osobowe wojskowych, w tym adresy i zdjęcia, pochodzą z serwerów wojskowych. "New York Times" powołując się na anonimowe źródło z Departamentu Obrony USA podaje, że dane te mogły pochodzić z ogólnie dostępnych źródeł m.in. z artykułów prasowych, w których mogły padać nazwiska wojskowych.
rt.com
Wojskowi i ich rodziny są teraz informowani o możliwym zagrożeniu.
"Oddział Hakerów Państwa Islamskiego" twierdzi, że dane osobowe wojskowych, w tym adresy i zdjęcia, pochodzą z serwerów wojskowych. "New York Times" powołując się na anonimowe źródło z Departamentu Obrony USA podaje, że dane te mogły pochodzić z ogólnie dostępnych źródeł m.in. z artykułów prasowych, w których mogły padać nazwiska wojskowych.
rt.com