Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan polecił wycofać z Iraku do Jordanii część ze 105-osobowego personelu organizacji. To wynik kolejnego ataku na siedzibę misji w Bagdadzie.
"To nie jest ewakuacja, tylko kolejne zmniejszenie personelu. Nasza podstawowa działalność humanitarna jest jednak kontynuowana, dzięki wysiłkom ponad czterotysięcznej rzeszy naszych miejscowych pracowników" - poinformował Fred Eckhard, rzecznik Annana na konferencji prasowej.
W poniedziałek w pobliżu siedziby ONZ w Bagdadzie przeprowadzono samobójczy zamach bombowy. Zginęło dwóch irackich policjantów i samobójca. Kilkanaście osób zostało rannych, część z nich bardzo ciężko.
Do zamachu doszło w tym samym miejscu, gdzie 19 sierpnia eksplozja samochodu-pułapki zabiła co najmniej 22 osoby, wśród nich szefa misji ONZ w Iraku Sergia Vieirę de Mello.
Przed pierwszym zamachem w samym Bagdadzie przebywało 300 cudzoziemskich pracowników misji ONZ, poza stolicą Iraku - dalsze 300, czyli łącznie 600 osób. Po wybuchu liczbę tę zmniejszono do 105.
rp, pap