Niemiecki "Bild" opisał w niedzielę to, co słychać na nagraniu rejestratora rozmów chwile przed katastrofą airbusa linii lotniczych Germanwings. Airbus A320 rozbił się w zeszłym tygodniu w Alpach. Na pokładzie było 150 osób. Nikt nie przeżył.
"Lubitz był niezdolny do pracy"
Prokuratura w Dusseldorfie poinformowała, iż pilot airbusa A320 linii Germanwings Andreas Lubitz ukrywał przed pracodawcami swoją chorobę. Policja w trakcie przeszukiwania jego mieszkania zabezpieczyła m.in. dokumentację medyczną.
W pokoju Lubitza znaleziono podarte zwolnienia lekarskie. Jedno z nich obejmowało dzień katastrofy. Na tej podstawie prokuratura wnioskuje, iż pilot ukrywał przed pracodawcami swoją chorobę. Zabezpieczono dokumentację medyczną, która wskazuje na "istniejącą chorobę i medyczną terapię".
"Fakty są takie, że ze zwolnień lekarskich wynikało, że jest niezdolny do pracy" - podała prokuratura.
Śledczy ustalili, iż po tym, jak pilot Patrick S. wyszedł do toalety, 28-letni Andreas Lubitz rozmyślnie doprowadził do tragedii. Przejął on kontrolę nad maszyną i zablokował drzwi tak, by kolega nie mógł wrócić do kokpitu.
"Możesz teraz przejąć kontrolę"
Jak podaje niemiecki "Bild", nagranie z rejestratora rozmów rozpoczyna się od przeprosin pilota Patrica S. do pasażerów w związku z tym, iż lot był 26 minut opóźniony. Samolot wyleciał z Barcelony o 10:01.
Przez kolejne 20 minut Patric S. rozmawia z drugim pilotem Andreasem Lubitzem. Ten zapewnia go, iż może wyjść do łazienki, kiedy tylko chce, i że w razie potrzeby przejmie kontrolę nad samolotem. Po jakimś czasie S. nakazuje Lubitzowi wstępne przygotowanie maszyny do lądowania. Dwie minuty po tym, S. mówi: - Możesz teraz przejąć kontrolę. Odsuwa fotel, a następnie zamyka drzwi.
"Otwórz te przeklęte drzwi!"
Samolot zaczyna tracić wysokość. Kontrola powietrzna usiłuje skontaktować się z pilotami. Następnie słychać sygnał alarmowy "Sink Rate", pojawiający się przy zbyt gwałtownym zmniejszaniu wysokości lotu.
Chwilę później słychać uderzenia. S. krzyczy: - Na Boga, otwieraj drzwi! W tle słychać krzyki przerażonych pasażerów. S. wali w drzwi kokpitu. Włącza się kolejny sygnał alarmowy. - Otwórz te przeklęte drzwi! - krzyczy Patric S. do Lubitza. Lubitz nie mówi ani słowa.
Samolot uderza skrzydłem o górę. Ostatnimi zarejestrowanymi dźwiękami są krzyki pasażerów.
dailymail.co.uk, bild.de
Prokuratura w Dusseldorfie poinformowała, iż pilot airbusa A320 linii Germanwings Andreas Lubitz ukrywał przed pracodawcami swoją chorobę. Policja w trakcie przeszukiwania jego mieszkania zabezpieczyła m.in. dokumentację medyczną.
W pokoju Lubitza znaleziono podarte zwolnienia lekarskie. Jedno z nich obejmowało dzień katastrofy. Na tej podstawie prokuratura wnioskuje, iż pilot ukrywał przed pracodawcami swoją chorobę. Zabezpieczono dokumentację medyczną, która wskazuje na "istniejącą chorobę i medyczną terapię".
"Fakty są takie, że ze zwolnień lekarskich wynikało, że jest niezdolny do pracy" - podała prokuratura.
Śledczy ustalili, iż po tym, jak pilot Patrick S. wyszedł do toalety, 28-letni Andreas Lubitz rozmyślnie doprowadził do tragedii. Przejął on kontrolę nad maszyną i zablokował drzwi tak, by kolega nie mógł wrócić do kokpitu.
"Możesz teraz przejąć kontrolę"
Jak podaje niemiecki "Bild", nagranie z rejestratora rozmów rozpoczyna się od przeprosin pilota Patrica S. do pasażerów w związku z tym, iż lot był 26 minut opóźniony. Samolot wyleciał z Barcelony o 10:01.
Przez kolejne 20 minut Patric S. rozmawia z drugim pilotem Andreasem Lubitzem. Ten zapewnia go, iż może wyjść do łazienki, kiedy tylko chce, i że w razie potrzeby przejmie kontrolę nad samolotem. Po jakimś czasie S. nakazuje Lubitzowi wstępne przygotowanie maszyny do lądowania. Dwie minuty po tym, S. mówi: - Możesz teraz przejąć kontrolę. Odsuwa fotel, a następnie zamyka drzwi.
"Otwórz te przeklęte drzwi!"
Samolot zaczyna tracić wysokość. Kontrola powietrzna usiłuje skontaktować się z pilotami. Następnie słychać sygnał alarmowy "Sink Rate", pojawiający się przy zbyt gwałtownym zmniejszaniu wysokości lotu.
Chwilę później słychać uderzenia. S. krzyczy: - Na Boga, otwieraj drzwi! W tle słychać krzyki przerażonych pasażerów. S. wali w drzwi kokpitu. Włącza się kolejny sygnał alarmowy. - Otwórz te przeklęte drzwi! - krzyczy Patric S. do Lubitza. Lubitz nie mówi ani słowa.
Samolot uderza skrzydłem o górę. Ostatnimi zarejestrowanymi dźwiękami są krzyki pasażerów.
dailymail.co.uk, bild.de