W wyniku ostrzału palestyńskiego obozu dla uchodźców al-Shati w lipcu ubiegłego roku zginęło 13 osób, w tym 11 dzieci. O atak władze Palestyny oskarżały Izrael. Amnesty International poinformował, powołując się na własne ustalenia, że w ludzi uderzył palestyński pocisk, który zboczył ze swojego kursu.
Do tragedii doszło 28 lipca zeszłego roku, kiedy rakieta uderzyła w supermarket w zatłoczonym obozie dla palestyńskich uchodźców al-Shati. Palestyna od razu próbowała zrzucić winę na Izrael, jednak w raporcie opublikowanym przez Amnesty International możemy przeczytać, że pocisk był palestyński.
- Uzbrojone oddziały palestyńskie, wliczając zbrojny odłam Hamasu, cyklicznie powtarzały ataki, w których ginęli i ranieni byli cywile. Ataki te stanowiły poważnego naruszenie prawa międzynarodowego – mówił Philip Luter, lokalny dyrektor Amnesty International.
W trakcie zeszłorocznego konfliktu w strefie Gazy śmierć poniosło co najmniej 1,585 palestyńskich cywilów, w tym co najmniej 530 dzieci. Ponadto zniszczono co najmniej 16,245 domów.
pg/foxnews.com/amnesty.org
- Uzbrojone oddziały palestyńskie, wliczając zbrojny odłam Hamasu, cyklicznie powtarzały ataki, w których ginęli i ranieni byli cywile. Ataki te stanowiły poważnego naruszenie prawa międzynarodowego – mówił Philip Luter, lokalny dyrektor Amnesty International.
W trakcie zeszłorocznego konfliktu w strefie Gazy śmierć poniosło co najmniej 1,585 palestyńskich cywilów, w tym co najmniej 530 dzieci. Ponadto zniszczono co najmniej 16,245 domów.
pg/foxnews.com/amnesty.org