Ferdinando Imposimato w latach 80. XX. wieku prowadził sprawę zamachu na papieża Jana Pawła II. Według byłego prokuratora, Turek Ali Agca, który strzelał do papieża "nie mógł działać sam" - podaje tvn24.pl.
Do zamachu na życie Jana Pawła II doszło 13 maja 1981 r. na Placu św. Piotra w Rzymie. Ali Agca postrzelił papieża w brzuch i rękę. Agca został natychmiast zatrzymany. - Poszukując porywaczy Aldo Moro, odkryłem, że obie sprawy są ze sobą powiązane - łączą je tajne bułgarskie służby, które w tamtym czasie dokonywały zamachów na zlecenie KGB - mówił Imposimato w rozmowie z dziennikarką "Faktów" TVN.
Według Imposimato plan zamachu na papieża pojawił się już w 1978 r. - Pozostawało pytanie: gdzie i kiedy do niego dojdzie. KGB nie mogło dokonać tego na własną rękę, musiało zlecić jego wykonanie innym służbom któregoś z krajów satelickich - powiedział były prokurator.
Imposimato wskazał również, że prowadząc swoje sprawy (zajmował się również mafią Camorra) "zapłaciły wysoką cenę za dociekliwość". - W październiku 1983 roku mafia wraz ze służbami specjalnymi zamordowały mi brata. Zrobili to, bo nie mogli do mnie dotrzeć, a ja za dużo odkryłem zarówno w sprawie Camorry, jak i w sprawie zamachu na Jana Pawła II - wspominał Imposimato.
TVN24
Według Imposimato plan zamachu na papieża pojawił się już w 1978 r. - Pozostawało pytanie: gdzie i kiedy do niego dojdzie. KGB nie mogło dokonać tego na własną rękę, musiało zlecić jego wykonanie innym służbom któregoś z krajów satelickich - powiedział były prokurator.
Imposimato wskazał również, że prowadząc swoje sprawy (zajmował się również mafią Camorra) "zapłaciły wysoką cenę za dociekliwość". - W październiku 1983 roku mafia wraz ze służbami specjalnymi zamordowały mi brata. Zrobili to, bo nie mogli do mnie dotrzeć, a ja za dużo odkryłem zarówno w sprawie Camorry, jak i w sprawie zamachu na Jana Pawła II - wspominał Imposimato.
TVN24