Ponad osiem tys. zachodnioeuropejskich dokerów protestuje na ulicach Rotterdamu przeciwko proponowanej przez UE liberalizacji zatrudnienia w portach.
Rotterdamscy dokerzy ogłosili 24-godzinny strajk, doprowadzając do wstrzymania ruchu w tym największym europejskim porcie. Do zakłóceń w załadunku i rozładunku towarów doszło także w Antwerpii i paru innych portach Belgii, a także Hiszpanii.
Dokerzy protestują, bowiem nie chcą, aby związki zawodowe straciły swoją uprzywilejowaną rolę w decydowaniu o przyjęciu do pracy w portach. Obawiają się, że zakładająca wzrost konkurencyjności i liberalizację rynku pracy w tym sektorze reforma opracowana w Brukseli, doprowadzi do wyeliminowanie ich z rynku przez portowców z nowo przyjętych krajów Europy Wschodniej, skłonnych do pracy za mniejsze pieniądze.
em, pap