25-letni Polak we wtorek spadł do morza ze skalistego wybrzeża na plaży La Torrecilla w mieście Nerja w prowincji Malaga. Służby ratunkowe zawiesiły w środę jego poszukiwania z powodu sztormu.
Poszukiwania rozpoczęły się we wtorek wieczorem. Służby musiały je jednak przerwać w środę z powodu sztormu, który panuje na Morzu Śródziemnym.
Lokalne media podają, iż Polak podróżował po Hiszpanii ze swoją dziewczyną i dwójką znajomych. Po północy postanowili pójść na spacer. Mężczyzna chciał przeskoczyć z ogrodzenia na skalistą powierzchnię. Prawdopodobnie stracił równowagę i spadł do morza.
- Poczekamy, aż sztorm nieco się uspokoi i wznowimy poszukiwania. Wtedy nurkowie będą mogli zejść pod wodę i przeszukać dno i podwodne jaskinie - powiedział Francisco Cabrera, oficer z miejscowej policji.
TVN24
Lokalne media podają, iż Polak podróżował po Hiszpanii ze swoją dziewczyną i dwójką znajomych. Po północy postanowili pójść na spacer. Mężczyzna chciał przeskoczyć z ogrodzenia na skalistą powierzchnię. Prawdopodobnie stracił równowagę i spadł do morza.
- Poczekamy, aż sztorm nieco się uspokoi i wznowimy poszukiwania. Wtedy nurkowie będą mogli zejść pod wodę i przeszukać dno i podwodne jaskinie - powiedział Francisco Cabrera, oficer z miejscowej policji.
TVN24