Na specjalnej stronie internetowej, stworzonej dla Białego Domu, za pośrednictwem której obywatele amerykańscy mogą składać petycje i podpisywać się pod nimi pojawiły się apele o odwołanie szefa FBI (Federalnego Biura Śledczego – red.) w związku z jego wypowiedzią dot. roli Polaków w Holokauście.
Na stronie We the People ("My, naród” – są to pierwsze słowa amerykańskiej konstytucji – red.) pojawiła się petycja, w której apeluje się o „niezwłoczne odwołanie z funkcji szefa FBI z powodu jego twierdzenia o tym, że Polacy współpracowali z nazistami”. W chwili tworzenia tej wiadomości pod apelem podpisało się 2256 osób.
W internecie pojawiła się także druga petycja związana ze słowami szefa FBI. Jej autor domaga się skorygowania nieprawdziwych informacji o współpracy Polaków z nazistami podczas Holokaustu. W przypadku odmowy ze strony Comeya, powinien on podać się do dymisji. Pod tą petycją podpisało się dotychczas 557 osób.
Szef FBI o roli Polaków w Holokauście
James B. Comey, szef FBI, podczas spotkania z przedstawicielami środowisk żydowskich w Muzeum Holokaustu wygłosił przemówienie. Powiedział w nim m.in., że "nawet dobrzy ludzie pomagali w mordowaniu milionów" i wymienił w tym kontekście Polaków.
„Chcę, żeby (agenci - red.) zrozumieli, że mimo przeprowadzenia rzezi przez chorych i złych ludzi, w ich ślady poszli też ludzie, którzy kochali swoje rodziny, dawali jałmużnę i chodzili do kościoła. Dobrzy ludzie pomogli mordować miliony i najstraszniejszą ze wszystkich lekcji jest ta pokazująca, że jesteśmy w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności, poddając się władzy grupy, jesteśmy w stanie przekonać się do prawie wszystkiego” - czytamy w przemówieniu. „W ich mniemaniu, mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili niczego złego, bo przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne i od czego nie było ucieczki. To robią ludzie i to powinno nas naprawdę przerażać” - dodał Comey.
List Comeya
Po wielu interwencjach, szef FBI zdecydował się napisać list do ambasadora RP w Waszyngtonie, w którym odniósł się do swoich słów, jednak nie przeprosił za nie. Poniżej pełna treść listu:
Szanowny Panie Ambasadorze,
Dziękuję za nasze dzisiejsze spotkanie. Cenię naszą przyjaźń z Polską. Jak już mówiłem, żałuję, że powiązałem w mojej wypowiedzi Polskę z Niemcami, gdyż Polska została zaatakowana i była okupowana przez Niemcy. Państwo Polskie nie ponosi odpowiedzialności za okrucieństwa, których dopuszczali się Naziści. Żałuję, że użyłem nazw konkretnych krajów, ponieważ moja argumentacja miała charakter uniwersalny i dotyczyła ludzkiej natury.
Łączę pozdrowienia,
James B. Comey
W internecie pojawiła się także druga petycja związana ze słowami szefa FBI. Jej autor domaga się skorygowania nieprawdziwych informacji o współpracy Polaków z nazistami podczas Holokaustu. W przypadku odmowy ze strony Comeya, powinien on podać się do dymisji. Pod tą petycją podpisało się dotychczas 557 osób.
Szef FBI o roli Polaków w Holokauście
James B. Comey, szef FBI, podczas spotkania z przedstawicielami środowisk żydowskich w Muzeum Holokaustu wygłosił przemówienie. Powiedział w nim m.in., że "nawet dobrzy ludzie pomagali w mordowaniu milionów" i wymienił w tym kontekście Polaków.
„Chcę, żeby (agenci - red.) zrozumieli, że mimo przeprowadzenia rzezi przez chorych i złych ludzi, w ich ślady poszli też ludzie, którzy kochali swoje rodziny, dawali jałmużnę i chodzili do kościoła. Dobrzy ludzie pomogli mordować miliony i najstraszniejszą ze wszystkich lekcji jest ta pokazująca, że jesteśmy w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności, poddając się władzy grupy, jesteśmy w stanie przekonać się do prawie wszystkiego” - czytamy w przemówieniu. „W ich mniemaniu, mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili niczego złego, bo przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne i od czego nie było ucieczki. To robią ludzie i to powinno nas naprawdę przerażać” - dodał Comey.
List Comeya
Po wielu interwencjach, szef FBI zdecydował się napisać list do ambasadora RP w Waszyngtonie, w którym odniósł się do swoich słów, jednak nie przeprosił za nie. Poniżej pełna treść listu:
Szanowny Panie Ambasadorze,
Dziękuję za nasze dzisiejsze spotkanie. Cenię naszą przyjaźń z Polską. Jak już mówiłem, żałuję, że powiązałem w mojej wypowiedzi Polskę z Niemcami, gdyż Polska została zaatakowana i była okupowana przez Niemcy. Państwo Polskie nie ponosi odpowiedzialności za okrucieństwa, których dopuszczali się Naziści. Żałuję, że użyłem nazw konkretnych krajów, ponieważ moja argumentacja miała charakter uniwersalny i dotyczyła ludzkiej natury.
Łączę pozdrowienia,
James B. Comey