Przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi zapewnił, że "nie ma szantażu", polegającego na powiązaniu debaty nad konstytucją dla Unii Europejskiej z rokowaniami nad przyszłym budżetem Unii.
"Nie ma szantażu, jesteśmy wszyscy dżentelmenami" - obruszył się Prodi, pytany o to przez polską dziennikarkę na wspólnej konferencji z premierem Leszkiem Millerem po długiej, przeszło półtoragodzinnej rozmowie obu polityków w siedzibie Komisji Europejskiej w Brukseli. Premier podkreślił zaś, że "pojawianie się takich spekulacji w pewnym sensie godzi w godność całej Unii Europejskiej".
Na sobotnim szczycie w Rzymie politycy z Francji, Niemiec i Belgii w mniej lub bardziej zawoalowany sposób robili aluzje, że upór Madrytu i Warszawy w obronie nicejskiego systemu głosowania w Radzie UE może się odbić na woli bogatych państw Unii, by finansować fundusze przeznaczone dla jej uboższych krajów i regionów.
rp, pap