Sankcje muszą być jeszcze uchwalone przez plenum Izby oraz Senat, co wydaje się pewne. Biały Dom i Departament Stanu dały do zrozumienia, że prezydent Bush podpisze ustawę w tej sprawie.
"Syryjczycy zrobili tak niewiele w kwestii terroryzmu, że nie ma szczególnego powodu, byśmy mówili Kongresowi, że (sankcje) to zły pomysł" - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Richard Boucher.
Sankcje mają zmusić rząd w Damaszku, aby zaprzestał wspierania grup terrorystycznych, wycofał swoje wojska z Libanu i udowodnił, że nie pracuje nad produkują broni biologicznej i chemicznej ani rakiet średniego i dalekiego zasięgu.
Syrię podejrzewa się też, że świadomie pozwala na przedostawanie się z jej terytorium do Iraku niedobitków reżimu Saddama Husajna i terrorystów islamskich.
rp, pap