Brytyjski "The Independent" dotarł do inżyniera, który pracował na polach naftowych znajdujących się w pobliżu Palmiry. Mężczyzna opowiedział o rzezi, którą po zajęciu miasta urządzili dżihadyści z Państwa Islamskiego - podaje tvn24.pl.
Z obawy o swoją rodzinę inżynier pozostał anonimowy. W tekście został przedstawiony jako Ahmed. Fotografie ściętych osób wykonał jego brat. Bojownicy IS po zajęciu miasta nie pozwolili nikomu opuścić swojego dom - udało się to jednak wspomnianemu właśnie bratu inżyniera.
- Sfotografował ciała. Wszystkie miały ścięte głowy - poinformował inżynier. - Byłem przerażony. Próbowałem zadzwonić do swojej rodziny, bo wciąż było to możliwe - dodał. "The Independent" zdjęć ze względu na brutalność nie opublikował.
Dżihadyści zmusili ludzi, aby zwłoki leżały na ulicach przez trzy dni. - Nie mogliśmy zabrać ciał ani zakopać ich bez pozwolenia. Zwłoki były w całym mieście - mówił Ahmed.
"The Independent" podaje, że wiele osób w Panice próbowało uciec z Palmiry samochodami, które jednak wybuchały na drodze, ponieważ bojownicy zaminowali wyjazdy z miasta.
Strata Palmiry
Palmira została przejęta przez Państwo Islamskie w maju, kilka dni po zajęciu Ramadi. Miasto słynie ze starożytnych zabytków i jest wpisane na listę UNESCO.
The Independent, tvn24.pl
- Sfotografował ciała. Wszystkie miały ścięte głowy - poinformował inżynier. - Byłem przerażony. Próbowałem zadzwonić do swojej rodziny, bo wciąż było to możliwe - dodał. "The Independent" zdjęć ze względu na brutalność nie opublikował.
Dżihadyści zmusili ludzi, aby zwłoki leżały na ulicach przez trzy dni. - Nie mogliśmy zabrać ciał ani zakopać ich bez pozwolenia. Zwłoki były w całym mieście - mówił Ahmed.
"The Independent" podaje, że wiele osób w Panice próbowało uciec z Palmiry samochodami, które jednak wybuchały na drodze, ponieważ bojownicy zaminowali wyjazdy z miasta.
Strata Palmiry
Palmira została przejęta przez Państwo Islamskie w maju, kilka dni po zajęciu Ramadi. Miasto słynie ze starożytnych zabytków i jest wpisane na listę UNESCO.
The Independent, tvn24.pl