Wszystkie te osoby wyczerpały prawne możliwości dochodzenia odszkodowań przed sądami rosyjskimi. Domagały się one przeciętnie po milionie dolarów za śmierć bliskich lub szkody moralne, poniesione w czasie zajęcia przez czeczeńskich rebeliantów teatru w październiku ub.r.
Według wnioskodawców, ponad 120 osób, które zmarły w wyniku zatrucia gazem użytym przez wyzwalające teatr siły rosyjskie, zostało "w sposób nieusprawiedliwiony pozbawionych życia w rezultacie przeprowadzenia operacji antyterrorystycznej, wskutek użycia specjalnych środków oraz nieudzielenia odpowiedniej pomocy medycznej".
"Przy przeprowadzeniu operacji (...) rząd użył nieznanego środka będącego gazem, jednak po jego użyciu i zlikwidowaniu terrorystów nie podjął właściwych środków, by uratować zakładników" - konkludują adwokaci poszkodowanych Igor i Ludmiła Trunowowie.
Powołują się oni na artykuł 2. Europejskiej Konwencji o ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Zgodnie z nim "nikt nie może być pozbawiony życia" z wyjątkiem wykonania wyroku sądowego, przypadku obrony przed bezprawną przemocą, wykonywania zgodnego z prawem zatrzymania lub uniemożliwienia ucieczki oraz działań podjętych w celu stłumienia zamieszek lub powstania.
Trunowowie twierdzą, że żadne z tych zastrzeżeń nie odnosi się do ich klientów, którzy w czasie ataku sił rosyjskich byli zakładnikami w rękach terrorystów.
Kryzys na Dubrowce 23-26 października 2002 r. zakończył się śmiercią 41 terrorystów i 129 zakładników. Przeważająca większość spośród tych ostatnich zmarła w wyniku zatrucia gazem. Niemal wszyscy pozostali - łącznie około 700 osób - trafili do szpitali, większość w stanie ciężkim.
rp, pap