Amerykański prezydent powiedział też, iż Stany Zjednoczone będą współpracować z krajami Azji Południowo-Wschodniej w likwidowaniu regionalnej sieci innej organizacji terrorystycznej - Dżimah Islamii. "Mój i wasz rząd ma wspólny cel: postawić przed sądem grupę Abu Sajefa" - powiedział Bush filipińskim kongresmenom.
Bush obiecał amerykańską pomoc technologiczną dla armii filipińskiej, a także - amerykańskich doradców i pomoc finansową USA dla prowadzonej przez wojsko Filipin kampanii antyterrorystycznej.
Jak podaje agencja France Presse, w czasie przemówienia Busha z sali parlamentu filipińskiego demonstracyjnie wyszło pięciu deputowanych, znanych z pacyfistycznych przekonań i sprzeciwu wobec interwencji USA w Iraku.
Wizycie Busha towarzyszą antyamerykańskie wystąpienia uliczne. Filipińska policja, by nie dopuścić kilkutysięcznego tłumu w pobliże parlamentu, użyła gazów łzawiących i armatek wodnych.
Bush przybył do Manili z Tokio, które było pierwszym etapem azjatyckiej podróży amerykańskiego prezydenta. Odwiedza on sześć państw: po Japonii i Filipinach - także Tajlandię, Singapur, Indonezję i Australię.
George W.Bush jest pierwszym amerykańskim prezydentem składającym wizytę w Manili od 1960 roku, kiedy Filipiny odwiedził prezydent USA Dwight Eisenhower.
rp, pap