Sobotni piknik w Detroit zakończył się strzelaniną. Jedna osoba nie żyje, a dziewięć osób jest rannych.
Do strzelaniny doszło na rogu Dexter Avenue i Webb Street w zachodniej części miasta, gdzie odbywał się piknik dla mieszkańców.
Policja zwróciła uwagę, że to niebezpieczna dzielnica miasta, opanowana przez ganki narkotykowe. Śledczy sprawdzają, że strzelanina to efekt porachunków gangów. – Wydaje mi się, że jedna osoba była celem, pozostałe zostały trafione, ponieważ po prostu były na miejscu – stwierdził Steve Dolunt, zastępca szefa miejscowej policji.
W imprezie brało udział ponad 400 osób, w tym dzieci.
Polskie Radio, Twitter
Policja zwróciła uwagę, że to niebezpieczna dzielnica miasta, opanowana przez ganki narkotykowe. Śledczy sprawdzają, że strzelanina to efekt porachunków gangów. – Wydaje mi się, że jedna osoba była celem, pozostałe zostały trafione, ponieważ po prostu były na miejscu – stwierdził Steve Dolunt, zastępca szefa miejscowej policji.
W imprezie brało udział ponad 400 osób, w tym dzieci.
Polskie Radio, Twitter