Google chce przeciwdziałać tzw. "mściwej pornografii" i na życzenie ofiar tego zjawiska będzie usuwać odnośniki do ich intymnych zdjęć i filmów - informuje Polskie Radio.
Jako "mściwą fotografię" traktuje się celowe i złośliwe umieszczanie intymnych fotografii lub nagrań wideo, które wcześniej zostały wykonane za ich zgodą. Tego typu materiały ofiary pozwoliły nagrać np. swojej partnerce lub partnerowi, ufając, że nie wykorzysta tego w jakikolwiek sposób.
Jednak zdarza się, że np. w ramach zemsty takie materiały trafiają do sieci. - Mój były chłopak tak zrobił. Jestem na ponad dwustu witrynach internetowych. Nie wiem, czy znajdę teraz pracę, czy ktoś mnie nie będzie zaczepiał - mówiła w BBC o swojej sytuacji 25-letnia Anisha.
Dlatego też Google na specjalne życzenie ofiar będzie usuwać odnośniki z wyszukiwarki do ich intymnych zdjęć i filmów. Nie wiadomo tylko, czy nie będzie to rozwiązanie, które zakończy problem poszkodowanych osób - na poszczególnych witrynach wciąż będzie można znaleźć ich intymne nagrania czy zdjęcia.
Polskie Radio, BBC
Jednak zdarza się, że np. w ramach zemsty takie materiały trafiają do sieci. - Mój były chłopak tak zrobił. Jestem na ponad dwustu witrynach internetowych. Nie wiem, czy znajdę teraz pracę, czy ktoś mnie nie będzie zaczepiał - mówiła w BBC o swojej sytuacji 25-letnia Anisha.
Dlatego też Google na specjalne życzenie ofiar będzie usuwać odnośniki z wyszukiwarki do ich intymnych zdjęć i filmów. Nie wiadomo tylko, czy nie będzie to rozwiązanie, które zakończy problem poszkodowanych osób - na poszczególnych witrynach wciąż będzie można znaleźć ich intymne nagrania czy zdjęcia.
Polskie Radio, BBC