Oprócz Kołomijeca, generała ukraińskiego, który przeszedł na stronę rebeliantów, na podobny krok zdecydowali się również płk Stiepan Gajdarżijskij i bracia z ukraińskiego wywiadu - podaje TVN 24.
Pułkownik płk Stiepan Gajdarżijskij był zastępcą dowódcy oraz naczelnikiem sztabu Krymskiego Terytorialnego Dowództwa Wojsk Wewnętrznych MSW Ukrainy. Był jednym z mundurowych walczących z Majdanem. Przeszedł na stronę Rosji zaraz po rozpoczęciu operacji aneksji Krymu. Stanął na czele samodzielnej brygady wojsk wewnętrznych MSW Rosji, potem został awansowany przez Putina.
Ostatnio na stronę rebeliantów mieli też przejść dwaj pracownicy ukraińskich służb specjalnych - Aleksiej i Jurij Miroszniczenko. Zbiegli do Rosji, następnie przedostali się do Ługańska. Na niedawnej konferencji prasowej potwierdzili twierdzenia kremlowskiej propagandy.
Ukraiński generał przeszedł na stronę separatystów?
Rebelianci z Doniecka informują, że na ich stronę przeszedł Ołeksandr Kołomijec, ukraiński generał-major, którego mianowali "sekretarzem rady obrony Donieckiej Republiki Ludowej". Zdaniem władz w Kijowie został on wyrzucony z armii trzy lata temu za niekompetencję i częste wizyty w Moskwie nieuzgadniane z kierownictwem. Sam generał-major oświadczył w poniedziałek, że jest "ukraińskim generałem-majorem ukraińskich sił zbrojnych", a jego ostatnim miejsce pracy było Ministerstwo Obrony Ukrainy, zaś teraz będzie pracował na rzecz Donieckiej Republiki Ludowej - podaje TVN 24 za ukraińskimi mediami.
- Musiałem wywieźć rodzinę z Kijowa, bałem się, że będzie szykanowana. Wielu ukraińskich wojskowych chciałoby przejść na stronę Donieckiej Republiki Ludowej, ale boją się konsekwencji - miał powiedzieć Kołomijec. Jego zdaniem "wielu generałów ukraińskich ma negatywną opinię o wojnie w Donbasie". - Nikt nie chce walczyć, a ci, którzy mają inne zdanie, trafiają do więzień - dodał.
Zanim Kołomijec został wyrzucony z armii, pozbawiono go dostępu do informacji stanowiących tajemnicę państwową. "Kołomijec pracował jako doradca ministra Sołomatina za prezydentury Janukowycza. O szczegółach później" - skomentował sprawę na Twitterze rzecznik operacji antyterrorystycznej w Donbasie - Władysław Selezniow. Sołomatin miał po obaleniu Janukowycza zostać doradcą prezydenta Rosji, Władimira Putina.
Dla Donieckiej Republiki Ludowej pozyskanie Kołomijca to "wielkie zwycięstwo". "Poinformowały, że stronę powstańców przeszedł doradca ukraińskiego ministra. Tymczasem człowiek, który ma dokładnie takie samo nazwisko i imię, już od dawna jest w Doniecku. Już w kwietniu tego roku "premier" Aleksandr Zacharczenko mianował Kołomijca sekretarzem rady obrony samozwańczej republiki" - skomentowała internetowa gazeta "Ukraińska Prawda".
TVN 24, dan-news.info, tsn.ua, publicist.in.ua, informnapalm.org, nvo.ng.ru
Ostatnio na stronę rebeliantów mieli też przejść dwaj pracownicy ukraińskich służb specjalnych - Aleksiej i Jurij Miroszniczenko. Zbiegli do Rosji, następnie przedostali się do Ługańska. Na niedawnej konferencji prasowej potwierdzili twierdzenia kremlowskiej propagandy.
Ukraiński generał przeszedł na stronę separatystów?
Rebelianci z Doniecka informują, że na ich stronę przeszedł Ołeksandr Kołomijec, ukraiński generał-major, którego mianowali "sekretarzem rady obrony Donieckiej Republiki Ludowej". Zdaniem władz w Kijowie został on wyrzucony z armii trzy lata temu za niekompetencję i częste wizyty w Moskwie nieuzgadniane z kierownictwem. Sam generał-major oświadczył w poniedziałek, że jest "ukraińskim generałem-majorem ukraińskich sił zbrojnych", a jego ostatnim miejsce pracy było Ministerstwo Obrony Ukrainy, zaś teraz będzie pracował na rzecz Donieckiej Republiki Ludowej - podaje TVN 24 za ukraińskimi mediami.
- Musiałem wywieźć rodzinę z Kijowa, bałem się, że będzie szykanowana. Wielu ukraińskich wojskowych chciałoby przejść na stronę Donieckiej Republiki Ludowej, ale boją się konsekwencji - miał powiedzieć Kołomijec. Jego zdaniem "wielu generałów ukraińskich ma negatywną opinię o wojnie w Donbasie". - Nikt nie chce walczyć, a ci, którzy mają inne zdanie, trafiają do więzień - dodał.
Zanim Kołomijec został wyrzucony z armii, pozbawiono go dostępu do informacji stanowiących tajemnicę państwową. "Kołomijec pracował jako doradca ministra Sołomatina za prezydentury Janukowycza. O szczegółach później" - skomentował sprawę na Twitterze rzecznik operacji antyterrorystycznej w Donbasie - Władysław Selezniow. Sołomatin miał po obaleniu Janukowycza zostać doradcą prezydenta Rosji, Władimira Putina.
Dla Donieckiej Republiki Ludowej pozyskanie Kołomijca to "wielkie zwycięstwo". "Poinformowały, że stronę powstańców przeszedł doradca ukraińskiego ministra. Tymczasem człowiek, który ma dokładnie takie samo nazwisko i imię, już od dawna jest w Doniecku. Już w kwietniu tego roku "premier" Aleksandr Zacharczenko mianował Kołomijca sekretarzem rady obrony samozwańczej republiki" - skomentowała internetowa gazeta "Ukraińska Prawda".
TVN 24, dan-news.info, tsn.ua, publicist.in.ua, informnapalm.org, nvo.ng.ru