Ekipa norweskich nurków odnalazła w cieśninie Skagerrak wrak frachtowca MS „Rio de Janeiro”. Statek w 1940 roku transportował żołnierzy, którzy przygotowywali się do inwazji na Norwegię. Zatopił go polski okręt podwodny ORP "Orzeł".
Wrak znaleziono na wysokości Lillesand, w miejscu gdzie głębokość morza dochodzi do 140 metrów. - Został odnaleziony przez grupę nurków, którzy poszukiwali go przez ostatnie sześć lat. To pasjonaci. Na poszukiwania poświęcali swój wolny czas. Korzystali ze specjalistycznego sprzętu, między innymi zdalnie sterowanych pojazdów podwodnych ROV - powiedział w rozmowie z portalem polska-zbrojna.pl Eirik Damsgaard, dziennikarz radia NRK Sorlandet.
Ekipie udało się ustalić pozycję wraku dwa tygodnie temu. - Dokładne miejsce spoczynku nie zostało podane do publicznej wiadomości. Nurkowie potwierdzają jednak, że jest ono nieco inne niż się przez lata wydawało - dodaje Eirik Damsgaard.
- Wiosną 1940 roku frachtowiec został zatopiony przez nasz okręt podwodny ORP „Orzeł”. Dla Polaków miało to ogromne znaczenie. Był to pierwszy odwet, który wzięliśmy na morzu za wrzesień’39 - opowiada Tomasz Miegoń, dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
polskazbrojna.pl
Ekipie udało się ustalić pozycję wraku dwa tygodnie temu. - Dokładne miejsce spoczynku nie zostało podane do publicznej wiadomości. Nurkowie potwierdzają jednak, że jest ono nieco inne niż się przez lata wydawało - dodaje Eirik Damsgaard.
- Wiosną 1940 roku frachtowiec został zatopiony przez nasz okręt podwodny ORP „Orzeł”. Dla Polaków miało to ogromne znaczenie. Był to pierwszy odwet, który wzięliśmy na morzu za wrzesień’39 - opowiada Tomasz Miegoń, dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
polskazbrojna.pl