Najnowsza rumuńska bomba polityczna wybuchła 5 czerwca, kiedy to znienawidzona przez bukaresztańskich polityków Krajowa Dyrekcja Antykorupcyjna (DNA) ogłosiła, że rozpoczyna postępowanie przeciwko szefowi rządu. Prokuratorzy z DNA nie żartują i sięgają wysoko, o czym przekonać mógł się już jeden z poprzedników Victora Ponty (i jego dobry znajomy), były socjalistyczny premier Adrian Nastase, który mimo wieloletnich apelacji i wykrętów w 2012 r. trafił za kratki za machlojki finansowe. W ciągu trzech lat więzienny drelich musiało założyć już także kilkuset rumuńskich urzędników i polityków, nie wyłączając ministrów.
PRZEKRĘTY PREMIERA
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.