Żeby nie było wątpliwości, UE ma poważne problemy ekonomiczne. Strefa euro pogrążona jest nie w jednym, ale w licznych kryzysach. Jeden zachodzi na drugi, a kolejne kuracje kreują nowe kryzysy. Grecja może wydawać się najbardziej spektakularnym, ale wcale niejedynym zagrożeniem dla Europy. Kryzys demograficzny, migracyjny, upadek konkurencyjności, permanentny deficyt finansów publicznych, niewydolność kredytowa banków. A mimo to euro trzyma się nieźle. Tysiące analiz, medialne wieszczenia nie zmienią faktu, że strefa euro trwa i przetrwa kryzys grecki. Niezależnie od tego, czym on się skończy. Wspólna waluta jest projektem daleko niedoskonałym, ale stworzona została z czysto politycznych pobudek i tymi samymi metodami zostanie uratowana. Nie raz i nie dwa okazywało się, że kiedy przychodzi do ratowania samej Unii, bez względu na koszty i ambicje polityczne projekt jest ponad wszystko. I kryzys grecki niczym nie różni się od poprzednich. Mało tego, podobnie jak kryzys rolny, brytyjski czy imigracyjny, zamiast do rozpadu posłuży do politycznej integracji Europy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.