Egipska armia poinformowała, że podczas walk w Północnym Synaju zginęło ponad 100 dżihadystów i około 17 żołnierzy, a 13 zostało rannych.
Seria ataków została przeprowadzona na posterunki wojskowe. Do zamachów przyznała się uznająca zwierzchnictwo Państwa Islamskiego grupa o nazwie Prowincja Synaj. Zamachowcy potwierdzili, że dokonali co najmniej 15 placówek, w których stacjonowało wojsko.
Do walki zaangażowano myśliwce F-16 i helikoptery Apache, a starcia trwały przez całą środę. Pod koniec dnia rzecznik egipskiej armii poinformował, że sytuacja została opanowana, a podczas starć na ziemi "oczyszczono teren z terrorystów".
Dane dotyczące ofiar starć są różne: Reuters informuje o ponad setce zabitych terrorystów, 17 poległych żołnierzach i 13 rannych. Z kolei według innych źródeł, w walkach miało zginąć co najmniej 50 żołnierzy, a 55 zostało rannych.
Reuters
Do walki zaangażowano myśliwce F-16 i helikoptery Apache, a starcia trwały przez całą środę. Pod koniec dnia rzecznik egipskiej armii poinformował, że sytuacja została opanowana, a podczas starć na ziemi "oczyszczono teren z terrorystów".
Dane dotyczące ofiar starć są różne: Reuters informuje o ponad setce zabitych terrorystów, 17 poległych żołnierzach i 13 rannych. Z kolei według innych źródeł, w walkach miało zginąć co najmniej 50 żołnierzy, a 55 zostało rannych.
Reuters