Tu-95, rosyjski bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu, rozbił się 80 kilometrów od Chabarowska na wschodzie Syberii. Wykonywał on lot ćwiczeniowy, nie był uzbrojony, na pokładzie było siedmiu członków załogi.
- O godzinie 9:50 (8:50 czasu polskiego - red.) Tu-95MS rozbił się w trakcie planowego lotu 80 kilometrów od Chabarowska - powiedział minister obrony, Siergiej Szojgu. Samolot nie wyrządził szkód na ziemi. - Według wstępnych informacji, po zgłoszeniu przez dowódcę bombowca sytuacji kryzysowej na pokładzie, zarządzone zostało opuszczenie samolotu na spadochronach - dodał Szojgu. Piloci samolotu przelatującego w okolicy podali, że widzieli spadochrony załogi bombowca.
Przyczyną katastrofy miała być awaria trzech silników bombowca, ale jest ona wciąż wyjaśniana. Trwa też akcja poszukiwawczo-ratownicza.
TVN 24, TASS
Przyczyną katastrofy miała być awaria trzech silników bombowca, ale jest ona wciąż wyjaśniana. Trwa też akcja poszukiwawczo-ratownicza.
TVN 24, TASS