Prowincja Synaj - organizacja uznająca zwierzchność Państwa Islamskiego, przyznała się w czwartek do przeprowadzenia ataku rakietowego na egipski okręt straży przybrzeżnej na Morzu Śródziemnym.
Gen. Mohammed Samir, rzecznik wojska egipskiego napisał na Facebooku, że doszło do wymiany ognia między okrętem a bojownikami przebywającymi na brzegu w północnej części półwyspu Synaj. W egipskiej jednostce w wyniku ostrzału wybuch pożar. Nie spowodował jednak ofiar śmiertelnych.
Okręt często używany był do transportu policji i wojska. W ten sposób unika się terenów okupowanych przez dżihadystów z Państwa Islamskiego na półwyspie Synaj.
Władze Egiptu podają, iż okręt mógł zostać trafiony początkowo przez rakietę wystrzeloną z brzegu. Mógł też zostać na nim zdetonowany ładunek wybuchowy, podłożony wcześniej przez dżihadystów.
Jeden ze świadków zdarzenia przekazał, że gdy okręt egipski znalazł się pod ostrzałem, znajdował się około mili morskiej od brzegu.
ent.siteintelgroup.com
Okręt często używany był do transportu policji i wojska. W ten sposób unika się terenów okupowanych przez dżihadystów z Państwa Islamskiego na półwyspie Synaj.
Władze Egiptu podają, iż okręt mógł zostać trafiony początkowo przez rakietę wystrzeloną z brzegu. Mógł też zostać na nim zdetonowany ładunek wybuchowy, podłożony wcześniej przez dżihadystów.
Jeden ze świadków zdarzenia przekazał, że gdy okręt egipski znalazł się pod ostrzałem, znajdował się około mili morskiej od brzegu.
ent.siteintelgroup.com