Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk w wywiadzie dla kilku europejskich dzienników mówił, o tym jak przebiegały rozmowy unijnego szczytu, podczas którego zostało zawarte porozumienie w sprawie Grecji.
Jak zdradził Donald Tusk, około godz. 7 rano w poniedziałek było "blisko katastrofy", ponieważ zarówno Angela Merkel jak i Aleksis Cipras nie mogli dojść do porozumienia. - Chcieli przerwania szczytu i odłożenia sprawy na późnej. To było bardzo spontaniczne i dlatego niebezpieczne. Jakby mieli już dość, ale nie byli gotowi powiedzieć, że chcą zakończenia szczytu - opowiadał Tusk.
- To był bardzo interesujący moment, bo różnica wynosiła już wówczas tylko 2,5 mld euro. Konkretnie chodziło o to, jakie mają być proporcje wirtualnych przecież pieniędzy w przyszłym funduszu prywatyzacyjnym na inwestycje i na obsługę zadłużenia - mówił były premier i dodał, że wówczas Merkel proponowała, by było to 10 mld na inwestycje, a Cipras nalegał na 15 mld euro.
Ultimatum
Podczas sporu Merkel i Ciprasa Tusk miał otrzymać esemesa od premiera Holandii Marka Rutte, który napisał mu, że inne państwa członkowskie zgadzają się na 12,5 mld euro. - Ale to nie podobało się ani Merkel, ani Ciprasowi. Powiedziałem im wtedy, że gotów jestem wyjść i publicznie ogłosić, że z powodu 2,5 mld euro Europa jest bliska katastrofy - opowiadał Tusk.
Jak stwierdził były premier, wtedy też Merkel i Cipras zrozumieli, że "są zbyt blisko kompromisu, by wychodzić z tego pokoju".
Wywiad został udzielony wspólnie korespondentom europejskich dzienników, oprócz „Rzeczpospolitej" – „El Mundo", „Financial Times", „Frankfurter Allgemeine Zeitung", „Le Monde", „Il Sole 24 Ore" oraz „Kathimerini"
"Rzeczpospolita"
- To był bardzo interesujący moment, bo różnica wynosiła już wówczas tylko 2,5 mld euro. Konkretnie chodziło o to, jakie mają być proporcje wirtualnych przecież pieniędzy w przyszłym funduszu prywatyzacyjnym na inwestycje i na obsługę zadłużenia - mówił były premier i dodał, że wówczas Merkel proponowała, by było to 10 mld na inwestycje, a Cipras nalegał na 15 mld euro.
Ultimatum
Podczas sporu Merkel i Ciprasa Tusk miał otrzymać esemesa od premiera Holandii Marka Rutte, który napisał mu, że inne państwa członkowskie zgadzają się na 12,5 mld euro. - Ale to nie podobało się ani Merkel, ani Ciprasowi. Powiedziałem im wtedy, że gotów jestem wyjść i publicznie ogłosić, że z powodu 2,5 mld euro Europa jest bliska katastrofy - opowiadał Tusk.
Jak stwierdził były premier, wtedy też Merkel i Cipras zrozumieli, że "są zbyt blisko kompromisu, by wychodzić z tego pokoju".
Wywiad został udzielony wspólnie korespondentom europejskich dzienników, oprócz „Rzeczpospolitej" – „El Mundo", „Financial Times", „Frankfurter Allgemeine Zeitung", „Le Monde", „Il Sole 24 Ore" oraz „Kathimerini"
"Rzeczpospolita"