Pentagon ma się zająć nowym planem, który miałby powstrzymać ekspansję ISIS w Azji. Możliwe, że Afganistan oraz Izrael staną się centrami w "transgranicznej strategii" - podaje Onet.
Ze względu na różnice między Stanami Zjednoczonymi Ameryki a Izraelem w tej chwili nie wiadomo jak dokładnie będzie wyglądał ten sojusz, który ma powstrzymać dżihadystów przed stworzeniem nowych przyczółków w Azji Środkowej.
Kwestię utworzenia sieci mającej przeciwstawić się zagrożeniu ze strony ISIS przedyskutował wczoraj prezydent Afganistanu, Aszraf Ghani, z gen. Martinem Dempseyem, szefem Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. - W Iraku i Syrii (zagrożenie ze strony ISIS) osiągnęło poziom 7-8, w Libii - poziom 3-4, a w Afganistanie jest na poziomie 1-2. Tym samym mamy tutaj możliwość rozbicia sił Państwa Islamskiego - powiedział Dempsey.
Centrum w sieci miałby się stać Afganistan oraz Izrael. Nie wiadomo jednak, jak potoczą się losy sojuszu, ze względu na inne podejście Izraela i USA do kwestii porozumienia z Iranem.
Onet.pl
Kwestię utworzenia sieci mającej przeciwstawić się zagrożeniu ze strony ISIS przedyskutował wczoraj prezydent Afganistanu, Aszraf Ghani, z gen. Martinem Dempseyem, szefem Kolegium Połączonych Szefów Sztabów. - W Iraku i Syrii (zagrożenie ze strony ISIS) osiągnęło poziom 7-8, w Libii - poziom 3-4, a w Afganistanie jest na poziomie 1-2. Tym samym mamy tutaj możliwość rozbicia sił Państwa Islamskiego - powiedział Dempsey.
Centrum w sieci miałby się stać Afganistan oraz Izrael. Nie wiadomo jednak, jak potoczą się losy sojuszu, ze względu na inne podejście Izraela i USA do kwestii porozumienia z Iranem.
Onet.pl