Jeden z amerykańskich dronów Mq-1C Gray Eagle rozbił się w Iraku w poniedziałek. Do miejsca, w którym spadła maszyna, jako pierwsi dotarli okoliczni mieszkańcy i zaczęli fotografować się z wrakiem drona. Jeden z nich takie zdjęcie wrzucił do sieci.
Dron miał wracać z misji bojowej do bazy, gdy z niewyjaśnionych przyczyn po prostu rozbił się na pustyni w południowym Iraku.
Dzień po rozbiciu się maszyny, drona znaleźli mieszkańcy prowincji Samawa. Jeden z nich, zrobił sobie selfie z dronem w tle i opublikował je na Twitterze. Zaraz po lokalnych gapiach na miejsce dotarła policja, oraz przedstawiciele USA.
Amerykański dron najprawdopodobniej nie został mocno uszkodzony, dlatego też niedługo ma być rozmontowany i przewieziony do jednej z baz USA, by go naprawić.
tvn24.pl, Air Force Times
Dzień po rozbiciu się maszyny, drona znaleźli mieszkańcy prowincji Samawa. Jeden z nich, zrobił sobie selfie z dronem w tle i opublikował je na Twitterze. Zaraz po lokalnych gapiach na miejsce dotarła policja, oraz przedstawiciele USA.
Amerykański dron najprawdopodobniej nie został mocno uszkodzony, dlatego też niedługo ma być rozmontowany i przewieziony do jednej z baz USA, by go naprawić.
tvn24.pl, Air Force Times