Brazylijczycy stworzyli portal społecznościowy dla katolików. Zamiast "Lubie to" klika się słowo "Amen". Facegloria ma już 100 tysięcy użytkowników.
Inicjatorzy tłumaczą, iż chcieli stworzyć w sieci miejsce, w którym nie trzeba się wstydzić swojej wiary. - Firmy w tworzeniu stron i portali dla katolików widzą szanse na zarobienie pieniędzy. Kościół z kolei chce w ten sposób trafiać do wiernych - mówi ksiądz Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy archidiecezji warszawskiej.
Jak przyznaje rzecznik prasowy archidiecezji warszawskiej, na rok przed Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie do Kościoła zwraca się wiele firm, proponujących stworzenie jakiegoś portalu. - Poza obecnością na portalu lub na stronie internetowej Kościół musi zaoferować ludziom coś więcej niż tylko wizytę w wirtualnym świecie. Po pierwsze chodzi o skierowanie człowieka od rzeczywistości wirtualnej do rzeczywistości realnej. Po drugie o zachęcenie go do kontaktów z innymi. Po trzecie o doprowadzenie takiej osoby do spotkania z Bogiem - tłumaczy ksiądz Przemysław Śliwiński.
polskieradio.pl
Jak przyznaje rzecznik prasowy archidiecezji warszawskiej, na rok przed Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie do Kościoła zwraca się wiele firm, proponujących stworzenie jakiegoś portalu. - Poza obecnością na portalu lub na stronie internetowej Kościół musi zaoferować ludziom coś więcej niż tylko wizytę w wirtualnym świecie. Po pierwsze chodzi o skierowanie człowieka od rzeczywistości wirtualnej do rzeczywistości realnej. Po drugie o zachęcenie go do kontaktów z innymi. Po trzecie o doprowadzenie takiej osoby do spotkania z Bogiem - tłumaczy ksiądz Przemysław Śliwiński.
polskieradio.pl