Rząd amerykański zarzuca Iranowi odmowę współpracy w ściganiu terrorystów z Al-Kaidy, dając do zrozumienia, że nie ma bez tego mowy o normalizacji stosunków z tym krajem.
Zastępca sekretarza stanu Richard Armitage powiedział we wtorek senackiej Komisji Spraw Zagranicznych, że USA są gotowe do wznowienia "ograniczonych" kontaktów z Iranem, ale podkreślił, że musi to "służyć amerykańskim interesom". Następnie oświadczył, że Iran systematycznie odmawia "przekazania USA lub podzielenia się z rządem amerykańskim informacjami na temat wszystkich członków i przywódców Al-Kaidy, którzy - jak twierdzi Teheran - znajdują się tam w areszcie". Odmawia również ekstradycji do USA członków Al-Kaidy. Twierdzi, że będą sądzeni w Iranie, a niektórzy - wydani "krajom zaprzyjaźnionym".
Według doniesień wywiadu amerykańskiego, kilkuset członków siatki Osamy Bin Ladena znajduje się w Iranie na wolności, prawdopodobnie w pobliżu granicy z Afganistanem.
em, pap