- Potrzebujemy ponad tysiąc przeciwpancernych pocisków rakietowych Javelin. To wystarczy, by powstrzymać dalszą agresję Rosji i kontrolowanych przez nią terrorystów. Nasze żądania są sprawiedliwe - powiedział w rozmowie z "Wall Street Journal" prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.
Petro Poroszenko przypomniał, że w 1994 r. w Budapeszcie, na mocy międzynarodowych porozumień, Ukraina przekazała Rosji 1240 głowic jądrowych. - Ukraina dobrowolnie zrzekła się swojego arsenału nuklearnego. W zamian Stany Zjednoczone i Wielka Brytania obiecały zagwarantować jej suwerenność i integralność terytorialną. Potrzeby Ukrainy są symboliczne. Potrzebujemy 1240 przeciwpancernych pocisków rakietowych Javelin - tłumaczył prezydent Ukrainy.
Jednocześnie Petro Poroszenko podkreślił, iż nie żąda, aby w Donbasie walczyli "brytyjscy, amerykańscy czy francuscy żołnierze". - Zrobimy to własnym wysiłkiem, płacąc najwyższą cenę, życiem naszych żołnierzy. Potrzebujemy jednak solidarności. Jeśli nie uda nam się powstrzymać agresji, oznacza to, że globalne bezpieczeństwo nie istnieje - przekazał.
Prezydent Ukrainy mówił, iż codziennie dochodzi do ataków prorosyjskich rebeliantów na pozycje ukraińskich żołnierzy w Donbasie. Liczba ofiar wśród wojskowych i cywilów sięga 9 tys. osób.
Reuters podał, że "Waszyngton odrzuca wszelkie sugestie dostarczania Ukraińcom broni, nie chcąc doprowadzić do eskalacji konfliktu".
Reuters, wsj.com
Jednocześnie Petro Poroszenko podkreślił, iż nie żąda, aby w Donbasie walczyli "brytyjscy, amerykańscy czy francuscy żołnierze". - Zrobimy to własnym wysiłkiem, płacąc najwyższą cenę, życiem naszych żołnierzy. Potrzebujemy jednak solidarności. Jeśli nie uda nam się powstrzymać agresji, oznacza to, że globalne bezpieczeństwo nie istnieje - przekazał.
Prezydent Ukrainy mówił, iż codziennie dochodzi do ataków prorosyjskich rebeliantów na pozycje ukraińskich żołnierzy w Donbasie. Liczba ofiar wśród wojskowych i cywilów sięga 9 tys. osób.
Reuters podał, że "Waszyngton odrzuca wszelkie sugestie dostarczania Ukraińcom broni, nie chcąc doprowadzić do eskalacji konfliktu".
Reuters, wsj.com