Roger Boyes napisał na łamach "The Times", że w Europie istnieje klub "pożytecznych idiotów Rosji". Jego zdaniem każdego dnia rośnie on w siłę.
Według Boyesa europejscy politycy należą do wspomnianego klubu, np. greccy ministrowie, hiszpańscy lewicowcy oraz Jeremy Corbyn, lider brytyjskiej Partii Pracy.
Zdaniem autora tekstu pomaganiem Rosji jest krytyka polityki zaciskania pasa oraz sankcji nakładanych przez UE na Moskwę.
European Leadership Network w środę ma przedstawić w tej sprawie szczegółowy raport. Znajdzie się w nim m.in. analiza manewrów, jakie przeprowadziły w ostatnim czasie wojska NATO i Rosji. Londyński dziennik, korzystając z analizy ELN stwierdza, że podczas manewrów rosyjskich w marcu wykorzystane zostały siły specjalne, marynarka wojenna, wojska powietrzne i desantowe. Ich skala była znacznie większa od ćwiczeń przeprowadzanych przez Zachód.
Romero zaznaczyła, że NATO "nie dąży do konfrontacji z Rosją, co wielokrotnie podkreślało", ponadto jak tłumaczy, "przez dwie dekady starało się o budowanie współpracy". "Rosja jednak zmieniła granice, używając siły, wciąż wspiera separatystów na Ukrainie i grozi rozmieszczeniem pocisków balistycznych blisko granic sojuszu" - wyjaśniła.
Na koniec rzeczniczka podkreśliła, że działania NATO są tylko efektem "realizowania bardziej agresywnej doktryny rosyjskiej (…) i nielegalnej aneksji Krymu".
nato.int, Reuters
Zdaniem autora tekstu pomaganiem Rosji jest krytyka polityki zaciskania pasa oraz sankcji nakładanych przez UE na Moskwę.
Eksperci: Rosja i NATO przygotowują się na wojnę. Sojusz odpowiada
Think-tank European Leadership Network ostrzega, iż napięcia między Zachodem a Moskwą doprowadziły do sytuacji, w której wojska rosyjskie i NATO zaczęły "przygotowania na najgorsze" - pisze w poniedziałek "Financial Times".European Leadership Network w środę ma przedstawić w tej sprawie szczegółowy raport. Znajdzie się w nim m.in. analiza manewrów, jakie przeprowadziły w ostatnim czasie wojska NATO i Rosji. Londyński dziennik, korzystając z analizy ELN stwierdza, że podczas manewrów rosyjskich w marcu wykorzystane zostały siły specjalne, marynarka wojenna, wojska powietrzne i desantowe. Ich skala była znacznie większa od ćwiczeń przeprowadzanych przez Zachód.
NATO odpowiada
Do informacji odniósł się sam Pakt Północnoatlantycki. W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej organizacji rzecznika prasowa sojuszu Carmen Romero stwierdziła, iż "dzisiejszy raport European Leadership Network błędnie zrównuje działania NATO i Rosji". Podkreśliła, że "Rosja ogłosiła przeprowadzenie w tym roku ponad czterech tysięcy ćwiczeń - 10-krotnie więcej niż NATO i jego sojusznicy w tym samym czasie".Romero zaznaczyła, że NATO "nie dąży do konfrontacji z Rosją, co wielokrotnie podkreślało", ponadto jak tłumaczy, "przez dwie dekady starało się o budowanie współpracy". "Rosja jednak zmieniła granice, używając siły, wciąż wspiera separatystów na Ukrainie i grozi rozmieszczeniem pocisków balistycznych blisko granic sojuszu" - wyjaśniła.
Na koniec rzeczniczka podkreśliła, że działania NATO są tylko efektem "realizowania bardziej agresywnej doktryny rosyjskiej (…) i nielegalnej aneksji Krymu".
nato.int, Reuters