W Litvinovie na północy Czech, w zakładach chemicznych Chemopetrol należących do PKN Orlen, doszło do dwóch silnych eksplozji i pożaru. Sytuacja została już opanowana.
Do wybuchów doszło przed godz. 9:00. Strażacy i pracownicy zakładów informują, że w jednym ze zbiorników prawdopodobnie eksplodował etylen.
Pracownicy zakładów chemicznych natychmiast zostali ewakuowani. Początkowo podawano, iż zaginęła jedna z laborantek, ostatecznie jednak zdementowano te doniesienia.
Siedem jednostek straży pożarnej uczestniczyło w akcji gaszenia pożaru, jaki wybuchł po eksplozjach. Lokalne władze twierdzą, iż nie ma zagrożenia skażeniem środowiska. Okolicznym mieszkańcom polecono jednak mimo wszystko zamknięcie okien i w miarę możliwości - niewychodzenie na ulicę.
Spółka Chemopetrol należy do Unipetrolu, którego większościowym udziałowcem jest grupa Orlen.
Lidovky.cz, Bloomberg
Pracownicy zakładów chemicznych natychmiast zostali ewakuowani. Początkowo podawano, iż zaginęła jedna z laborantek, ostatecznie jednak zdementowano te doniesienia.
Siedem jednostek straży pożarnej uczestniczyło w akcji gaszenia pożaru, jaki wybuchł po eksplozjach. Lokalne władze twierdzą, iż nie ma zagrożenia skażeniem środowiska. Okolicznym mieszkańcom polecono jednak mimo wszystko zamknięcie okien i w miarę możliwości - niewychodzenie na ulicę.
Spółka Chemopetrol należy do Unipetrolu, którego większościowym udziałowcem jest grupa Orlen.
Lidovky.cz, Bloomberg