Naukowcy z Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych opublikowali raport, w którym ostrzegają, że spadki w produkcji żywności związane ze zmianami klimatu mogą doprowadzić do zamieszek, a nawet wojny. O raporcie pisze Reuters.
Według ekspertów, rośnie ryzyko związane z wystąpienie braku żywności. Ich zdaniem, możemy mieć poważny problem jeszcze przed 2040 rokiem. Powody? Naukowcy z grupy zadaniowej do spraw ekstremalnych warunków pogodowych i obrony globalnego systemu żywnościowego wymieniają kilka. Jednym z nich jest wzrost liczby ludności na świecie.
Do 2050 roku liczba ta ma osiągnąć dziewięć miliardów. Naukowcy podkreślają, że równolegle powinna wzrastać produkcja żywności i wynosić około 60 proc. więcej niż obecnie. W tym jednak przeszkodzą zmiany klimatu.
Klimatolodzy zwracają uwagę, że susze, powodzie i inne zjawiska atmosferyczne regularnie ograniczają produkcję żywności na całym świecie. To prowadzi do wzrostu jej cen. Drożeje także ropa naftowa.
Autorzy raportu przewidują, że znaczny wzrost cen doprowadzi do zamieszek, a nawet do wojny. Ich zdaniem, problem braku żywności dotknie przede wszystkim najbiedniejsze kraje świata.
Reuters
Do 2050 roku liczba ta ma osiągnąć dziewięć miliardów. Naukowcy podkreślają, że równolegle powinna wzrastać produkcja żywności i wynosić około 60 proc. więcej niż obecnie. W tym jednak przeszkodzą zmiany klimatu.
Klimatolodzy zwracają uwagę, że susze, powodzie i inne zjawiska atmosferyczne regularnie ograniczają produkcję żywności na całym świecie. To prowadzi do wzrostu jej cen. Drożeje także ropa naftowa.
Autorzy raportu przewidują, że znaczny wzrost cen doprowadzi do zamieszek, a nawet do wojny. Ich zdaniem, problem braku żywności dotknie przede wszystkim najbiedniejsze kraje świata.
Reuters