56-letni Siemion Kukies, absolwent Rice University w Houston, wcześniej pracował w Philips Petroleum, Amoco Corporation i rosyjskiej kompanii TNK.
Decyzję o nominacji nowego prezesa i członków zarządu podjęła Rada Dyrektorów. Na razie pełnią oni swoje funkcje tymczasowo, do posiedzenia akcjonariuszy tworzonej przez Jukos spółki JukosSibnieft, które ma ich zatwierdzić na stanowiskach w nowo powstałej kompanii. Odbędzie się ono 28 listopada.
Na zastępców Kukiesa wyznaczeni zostali Jurij Biejlin oraz Amerykanin Bruce Misamore. Zgodnie z oczekiwaniami, nominację na stanowisko prezesa spółki "Jukos-Moskwa" otrzymał inny Amerykanin Steven Theede. Do zarządu wejdzie też jeden z głównych akcjonariuszy Jukosu Michaił Brudno oraz dotychczasowi członkowie władz Aleksandr Tiemierko i Michaił Truszyn.
Nominacje nastąpiły w okresie nowego konfliktu wokół Jukosu. W areszcie przebywają dotychczasowy prezes naftowego koncernu Michaił Chodorkowski, który w poniedziałek wieczorem ogłosił, że zrzeka się funkcji, i jego prawa ręka Płaton Lebiediew, a prokuratura generalna zajęła część akcji przedsiębiorstwa.
**********************************
Tymczasem prezydent Władimir Putin, odpierając często pojawiające się na Zachodzie zarzuty pod adresem Rosji, porównał w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera" sprawę Jukosu i Chodorkowskiego do afery amerykańskiego giganta energetycznego Enron.
Enron zbankrutował w 2001 roku. Ujawniono wtedy, że od czterech lat zawyżał zyski i ukrywał straty. Putin podkreślił w wywiadzie dla włoskiego dziennika, że w Stanach Zjednoczonych, kiedy telewizja "na żywo" pokazała aresztowanie szefów Enronu, "nikt nie podawał w wątpliwość praworządności państwa".
"Również u nas (w Rosji) nie dzieje się nic nadzwyczajnego" - powiedział Putin. Wyjaśnił, że "przedtem ten, kto miał pieniądze, nie stawał przed sądem". "Dziś trzeba natomiast pokazać, że wszyscy muszą przestrzegać prawa" - dodał, podkreślając, że wyrok w sprawie Jukosu i Chodorkowskiego wyda niezależny sąd.
em, pap