1. PRZYJADĄ CI, KTÓRYCH NA TO STAĆ
Najliczniejszą grupę imigrantów stanowić będą uchodźcy z ogarniętej wojną Syrii. Powinniśmy wiedzieć, że do Europy dotarli jedynie ci, których było stać na opłacenie przemytnika. W kraju, gdzie miesięczna płaca waha się w granicach 150-200 dolarów, zapłacenie kilku tysięcy dolarów to nie lada wyczyn. By sfinansować podróż, wiele osób zapożycza się u krewnych lub znajomych, których potem trzeba spłacić. Najbiedniejsi wegetują w obozach przejściowych w Turcji, Libanie i Jordanii. Ci, którzy dotarli dalej, to często ludzie z wyższym wykształceniem i specjaliści w konkretnych dziedzinach.
2. UMIARKOWANI W WIERZE
Na życie większości Syryjczyków religia ma decydujący wpływ. Trudno ich jednak uznać za ortodoksów. Choć 90 proc. mieszkańców ich kraju to muzułmanie, Syria nie jest państwem wyznaniowym. Kobiety mają tam znacznie więcej praw niż w sąsiednich krajach arabskich, a Damaszek przez lata czerpał z zachodnich wzorców (kluby, kina, restauracje). Koran nakazuje płacenie jałmużny, pomoc biednym, czynienie dobra rodzicom, przebaczenie, wiarę w Boga oraz życie w prostocie. Zobowiązuje również do uczczenia postem ramadanu (dziewiątego – świętego – miesiąca w kalendarzu muzułmańskim) oraz zakazuje picia alkoholu. Młodzi Arabowie znają jednak kilka sposobów na obejście religijnych zakazów, zwłaszcza tych dotyczących alkoholu.
3. GOŚĆ W DOM, BÓG W DOM
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.