- Domniemana inwazja wojsk sowieckich na Polskę w 1939 roku to kłamstwo - powiedział w Wenezueli rosyjski ambasador Władimir Zajemskij. Dodatkowo dyplomata uznał, że Polacy przypisują ZSRR "domniemane" zbrodnie wojenne, aby ukryć swój sojusz z... hitlerowcami - podaje Wyborcza.pl.
Zajemskij podzielił się swoimi "rewelacjami" z czytelnikami dziennika "Correo del Orinoco". Ambasador Rosji w Caracas w tekście "Prawda jako historyczny imperatyw" stwierdził, że ZSRR przypisuje się "domniemane" zbrodnie popełnione podczas II wojny światowej.
Tymczasem według dyplomaty to dzięki "nieśmiertelnemu bohaterstwu" rosyjskich żołnierzy doszło do ostatecznego pokonania hitlerowców, a wyzwolenie Polski kosztowało śmierć 600 tys. żołnierzy.
Według dyplomaty Sowieci nie najechali na Polskę we wrześniu 1939 roku, a jedynie odebrała swoje ziemie, do których Polska uzurpowała sobie prawo po I wojnie światowej.
"Trzeba zauważyć, że Polska, chociaż później była pierwszą ofiarą II wojny światowej, w okresie przedwojennym chciała uchodzić za wiernego sojusznika Hitlera. To był jedyny kraj europejski, który towarzyszył nazistom po makabrycznym porozumieniu monachijskim, gdy Niemcy najechali na Czechosłowację. Polacy w pośpiechu wyrwali temu najechanemu państwu region Cieszyna jako swą zdobycz wojenną" - dodaje Zajemskij.
Rosjanin twierdzi także, że to Polacy odpowiadają za Holocaust. ""Jest rzeczą powszechnie znaną, że antysemityzm w Polsce rozlał się w trakcie wojny, co doprowadziło do śmierci wielu Polaków pochodzenia żydowskiego zabitych z rąk zarówno ich współobywateli, jak i nazistów" - twierdzi.
Wyborcza.pl, "Correo del Orinoco"
Tymczasem według dyplomaty to dzięki "nieśmiertelnemu bohaterstwu" rosyjskich żołnierzy doszło do ostatecznego pokonania hitlerowców, a wyzwolenie Polski kosztowało śmierć 600 tys. żołnierzy.
Główny kłamca: Polska
"Uczciwi ludzie to wiedzą, a kłamcy nie zasługują na uwagę, bo zawsze przeinaczają historyczne fakty" - twierdzi Zalemskij. I dodaje, że głównym kłamcą jest Polska, która próbuje przyćmić "bohaterskie dokonania Rosjan" i chce w ten sposób odwrócić uwagę od swojego "nieodpowiedniego zachowania podczas II wojny światowej".Według dyplomaty Sowieci nie najechali na Polskę we wrześniu 1939 roku, a jedynie odebrała swoje ziemie, do których Polska uzurpowała sobie prawo po I wojnie światowej.
"Trzeba zauważyć, że Polska, chociaż później była pierwszą ofiarą II wojny światowej, w okresie przedwojennym chciała uchodzić za wiernego sojusznika Hitlera. To był jedyny kraj europejski, który towarzyszył nazistom po makabrycznym porozumieniu monachijskim, gdy Niemcy najechali na Czechosłowację. Polacy w pośpiechu wyrwali temu najechanemu państwu region Cieszyna jako swą zdobycz wojenną" - dodaje Zajemskij.
Rosjanin twierdzi także, że to Polacy odpowiadają za Holocaust. ""Jest rzeczą powszechnie znaną, że antysemityzm w Polsce rozlał się w trakcie wojny, co doprowadziło do śmierci wielu Polaków pochodzenia żydowskiego zabitych z rąk zarówno ich współobywateli, jak i nazistów" - twierdzi.
Wyborcza.pl, "Correo del Orinoco"