Lokalne władze potwierdziły, że sprawca masakr w Roseburg, który zabił w sumie dziewięć osób, popełnił samobójstwo po wymianie ognia z policją, która pojawiła się na miejscu zdarzenia pięć minut po pierwszych strzałach - podaje Reuters.
Śledczy twierdzili wcześniej, że 26-letni napastnik został zastrzelony przez funkcjonariuszy policji, którzy od razu po rozpoczęciu strzelaniny udali się na miejsce zdarzenia.
Szeryf hrabstwa Douglas John Hanlin w trakcie sobotniej konferencji prasowej stwierdził jednak, że sprawca masakry, Christopher Harper-Mercer, sam się zastrzelił.
W toku śledztwa odkryto także kolejną, już czternastą sztukę broni zamachowca. Osiem sztuk znajdowało się w jego domu, a sześć zabrał do college'u w Roseburg.
9 ofiar
Do strzelaniny doszło w piątek po godzinie 10 rano w Roseburg, położonym ok. 300 km od Portland małym miasteczku w USA. Napastnik zabił dziewięć osób i ranił kilkanaście. Według relacji świadków zamachowiec strzelał tylko do chrześcijan.
Była to 294. masowa strzelanina w Stanach Zjednoczonych tylko w tym roku.
Reuters.com
Szeryf hrabstwa Douglas John Hanlin w trakcie sobotniej konferencji prasowej stwierdził jednak, że sprawca masakry, Christopher Harper-Mercer, sam się zastrzelił.
W toku śledztwa odkryto także kolejną, już czternastą sztukę broni zamachowca. Osiem sztuk znajdowało się w jego domu, a sześć zabrał do college'u w Roseburg.
9 ofiar
Do strzelaniny doszło w piątek po godzinie 10 rano w Roseburg, położonym ok. 300 km od Portland małym miasteczku w USA. Napastnik zabił dziewięć osób i ranił kilkanaście. Według relacji świadków zamachowiec strzelał tylko do chrześcijan.Była to 294. masowa strzelanina w Stanach Zjednoczonych tylko w tym roku.
Reuters.com