Pigułka leku Daraprim przez długi czas kosztowała w amerykańskich aptekach 13,5 dolara. W połowie września cena wzrosła do 750 dol. Okazało się, że za nagłym skokiem stoi Martin Shkreli, 32-letni biznesmen zarządzający funduszem hedgingowym, który przejął w imieniu spółki farmaceutycznej Turing Pharmaceuticals prawo do marki. Podwyżka o ponad 5000 proc. wywołała burzę i dyskusję na temat granic ludzkiej chciwości, choć tak naprawdę na amerykańskim rynku leków nie jest niczym niezwykłym.
SPÓR O GRANICE SPEKULACJI
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.