Jak podaje Reuters, w wyniku omyłkowego ataku lotniczego dowodzonej przez Arabię Saudyjską koalicji przeciwko szyickim rebeliantom Huti w Jemenie śmierć poniosło co najmniej 30 żołnierzy sił prorządowych, minimum 40 zostało rannych - poinformowały władze, dodając, że "trafiły w zły cel".
Sobotni ostrzał prowadzony był w górzystym terenie w pobliżu miasta Taiz, gdzie mają miejsce walki pomiędzy lokalną armią a siłami wspierającymi Hutich.
To nie pierwszy nietrafiony atak sił koalicyjnych dowodzonych przez Arabię Saudyjską. 28 września 131 osób zginęło podczas przyjęcia weselnego w następstwie ataku powietrznego w pobliżu portu al-Mokha.
W trakcie trwającej pół roku wojny domowej w Jemenie zginęło już co najmniej 5,4 tys. osób. ONZ ocenia sytuację w tym jednym z najbiedniejszych krajów Półwyspu Arabskiego jako "krytyczną".
Reuters
To nie pierwszy nietrafiony atak sił koalicyjnych dowodzonych przez Arabię Saudyjską. 28 września 131 osób zginęło podczas przyjęcia weselnego w następstwie ataku powietrznego w pobliżu portu al-Mokha.
W trakcie trwającej pół roku wojny domowej w Jemenie zginęło już co najmniej 5,4 tys. osób. ONZ ocenia sytuację w tym jednym z najbiedniejszych krajów Półwyspu Arabskiego jako "krytyczną".
Reuters