ALEKSIEJ NAWALNY, ZAŁOŻYCIEL TROPIĄCEJ LEPKIE RĘCE POLITYKÓW FUNDACJI ANTYKO- RUPCYJNEJ, znów nastąpił kremlowskiej wierchuszce na odcisk. Jego fundacja odsłoniła ciemne interesy ministra obrony Siergieja Szojgu, który zbudował pod Moskwą okazałą rezydencję w imponującym azjatyckim stylu (Szojgu pochodzi z żyjącego przy granicy z Mongolią narodu Tuwińców). Czteropoziomowy budynek wart jest ok. 12 mln dolarów, a tyle nawet najwyższej rangi rosyjski urzędnik państwowy nie byłby w stanie zarobić (oficjalnie deklarowany dochód całej rodziny Szojgu w latach 2010-2012 to równowartość 1,8 mln dolarów). Zdjęcia ministerialnego pałacu krążą w internecie z adnotacją, że to „najuprzejmiejszy pałac Rosji” (to gra słów odnosząca się do określenia „uprzejme ludziki”, jak ironicznie nazywani byli żołnierze rosyjscy w mundurach bez dystynkcji zajmujący Krym – na Zachodzie znani jako „zielone ludziki”). Minister próbował ukryć fakt posiadania przesadnie kosztownej rezydencji. Jej oficjalną właścicielką była przez pewien czas jego córka Ksenia, a w 2012 r. przepisano ją na niejaką Jelenę Antipinę, która jest najprawdopodobniej szwagierką generała. Wątpliwe jednak, by wywołane przez Nawalnego zamieszanie miało poważnie zaszkodzić karierze Szojgu, który należy do ulubieńców Władimira Putina. Podbój Krymu i demonstracja siły Rosji w Syrii tylko umocniły jego pozycję.
Więcej możesz przeczytać w 45/2015 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.